
Poszukiwania postaci
Bohater nie jest samotną wyspą - niejednokrotnie potrzebuje konkretnych wątków i relacji, których poszukiwania możesz zamieścić w tym temacie. Im bardziej sprecyzowane będą twoje poszukiwania, tym bardziej pewne, że ktoś postanowi się na nie skusić, zachęcamy zatem do zamieszczania przemyślanych ogłoszeń.
Jednocześnie informujemy, że do 10 dnia każdego miesiąca należy zaktualizować swój post, w przeciwnym razie zostanie usunięty!
Możecie skorzystać z poniższego wzoru bądź znaleźć własny; należy wówczas pamiętać o zachowaniu estetyki i unikaniu jasnych kolorów, które gryzą się z szatą graficzną forum. Aby usunąć komunikat o edycji posta, pomiędzy [ ] należy wpisać ruletka.
- Kod:
<div class="kartapostaci"><div class="headerszuksy"><h2>tytuł poszukiwań</h2><h3>podtytuł</h3></div>
[center]<img src="LINK DO OBRAZKA" style="padding:1px;margin-left:4px;margin-top:4px;border:1px solid #919191;width:70px;border-radius: 50px;"><img src="LINK DO OBRAZKA" style="padding:1px;margin-left:4px;margin-top:4px;border:1px solid #919191;width:100px;border-radius: 50px;"><img src="LINK DO OBRAZKA" style="padding:1px;margin-left:4px;margin-top:4px;border:1px solid #919191;width:70px;border-radius: 50px;">[/center]
[quote]Treść poszukiwań.
[center][b]AKTUALNE/NIEKATUALNE[/b]
00/00/00[/center]
[/quote]
</div>
A ofiarę złóżcie z głupiej kozy
co sama sobie winna jest!



Suspendisse rutrum lectus sit amet nisl sollicitudin, non euismod ante pharetra. Suspendisse potenti. Aliquam cursus dictum purus, et dapibus odio euismod a. Nullam ultrices ante sed lacus ultricies porttitor. Sed sollicitudin mollis imperdiet. Ut nec velit sit amet urna laoreet sagittis. Maecenas porttitor luctus scelerisque. Cras vitae iaculis mauris.AKTUALNE
00/00/00
Załoga (była i obecna)
a pirate's life for me



NAJDROŻSZA PRZYJACIÓŁKA, NIEMAL SIOSTRA
grisza - Formatorka | 23-27 lat | kobieta
Wychowałyśmy się razem w Ravce, pobierając nauki w Małym Pałcu. Ty i Twoja siostra bliźniaczka byłyście pierwszymi osobami w moim życiu które stały mi się bliskie. Po ukończeniu treningu ja jako jedyna opuściłam stolicę, wysłana do służby w Drugiej Armii, na morzu. Utrzymywałyśmy jednak kontakt, często wymieniając listy. W stolicy nie wiodło Ci się zbyt dobrze - przy pomocy swoich umiejętności stworzyłaś niewyobrażalnie piękną twarz, która przysporzyła Ci jednak kłopotów. Nie brakowało w Twoim życiu mężczyzn, pragnących Cię wykorzystać. Co więcej wysługiwano się Tobą w celu szpiegowania szlachciców, uważałaś też, że nikt nie traktuje Cię poważnie. Gdy nagle wysłano Cię na misję szpiegowską do Nowoziemu, nasze drogi znów się przecięły. Na morzu natrafiliśmy jednak na pułapkę korsarzy, w wyniku której spora część załogi utraciła życie, ucierpiał także statek. Razem z kapitanem i garstką załogi postanowiliśmy sfingować własną śmierć i uciec do Ketterdamu w poszukiwaniu wolności. Jeśli chcesz, poza okazjonalnymi wyprawami na statku mogłaś osadzić się na lądzie, możesz też mieć inną pracę. Jesteśmy dla siebie jak siostry, być może obecnie dzielimy nawet nazwisko. W karcie masz na imię Anastasya i masz rude włosy, ale nie jest to wymogiem – imię i nazwisko i tak musiałaś zmienić bo przybyciu do Kerch, kolor włosów to dla Formatorki żaden problem. Chętnie pomogę z wizerunkiem i zadomowieniu się na forku, pisz śmiało na priv albo na discorda QueenofAshes#0248NIEAKTUALNE
22 czerwca



PIERWSZY OFICER, BRATNIA DUSZA
raczej nie grisza | 24-30 lat | mężczyzna
Pochodzisz z Ketterdamu, najchętniej widziałabym Cię jako syna jednej z fabularnych rodzin kupieckich. Raczej nie jesteś griszą, a jeśli tak, to nie miałeś okazji do rozwinięcia swoich zdolności. Surowy ojciec układał Ci życie i około dwa lata temu stwierdziłeś, że nie potrafisz już tego wytrzymać. Być może uciekłeś przed zaaranżowanym małżeństwem, być może przed przemocą, być może przed czymkolwiek innym. Trafiłeś na pokład statku, który wtedy należał jeszcze do mojego przybranego ojca i postanowiłeś na nim zostać. Przy pomocy Formatorki Twoja twarz jest nierozpoznawalna dla tych, którzy niegdyś Cię znali. Jesteś pierwszym oficerem, większość ludzi uważa Cię nawet za kapitana, nie spodziewają się bowiem żeby była nim wychudzona krucha kobieta. Oprócz tego możesz być niespełnionym artystą, a może jesteś najzwyczajniej zakochany w adrenalinie i spragniony wrażeń. Może masz swoje ideały, moralność która Tobą kieruje. Może jak poprzedni kapitan chcesz nieść pomoc tym, którym w życiu się nie poszczęściło. Ufam Ci jak nikomu innemu, bo chociaż nie znamy się tak długo jak z moją niemal siostrą, nikt inny nie potrafi mnie tak zrozumieć. Być może traktujesz mnie jak siostrę, przyjaciółkę, być może uczucie to jest czymś więcej niż tylko platonicznym oddaniem. Wszystko do dogadania i rozegrania fabularnego. Chętnie pomogę z wizerunkiem i zadomowieniu się na forku, pisz śmiało na priv albo na discorda QueenofAshes#0248NIEAKTUALNE
22 czerwca



RESZTA ZAŁOGI
dowolne pochodzenie | dowolny wiek | dowolna płeć
Wszelkich członków załogi. Żadnych wymagań poza względną lojalnością i akceptowaniem tego, że krucha blondynka jest Twoim przełożonym (krucha blondynka umie ciskać piorunami, prawdopodobnie to widziałeś). Poprzedni kapitan, Vladimir, stracił rodzinę i bardzo chciał zastąpić ją nowymi dziećmi, przygarniał więc wszystkie sieroty i wyrzutków. Być może wyrwał Cię z rąk łowców niewolników. Być może dzięki jego pomocy uniknąłeś schwytania przez Druskelle (w karcie wspomniana jest jedna z takich postaci, uzdrowicielka). Być może jesteś mięśniakiem bez mózgu, najemnikiem któremu odpowiada ta praca. Być może specjalizujesz się w jakieś wąskiej dziedzinie oszustwa, kanciarstwa i przemytu. Być może najzwyczajniej w świecie szorujesz pokład. Zapraszam wszystkich, nawet tych którzy aktywnie nie są już częścią załogi, może podróżujesz z nią tylko okazjonalnie. Dla każdego coś dobrego! Chętnie pomogę z wizerunkiem i zadomowieniu się na forku, pisz śmiało na priv albo na discorda QueenofAshes#0248AKTUALNE
22 czerwca
Echa przeszłości
now you're just somebody that I used to know



DAWNA PRZYJACIÓŁKA
grisza - Ciałobójczyni | 23-27 lat | kobieta
Siostra bliźniaczka pani z pierwszego poszukiwania. Nie musisz wyglądać tak samo. W dzieciństwie byłyśmy w trójkę nierozłączne podczas nauki w Małym Pałacu. Niegdyś marzyłaś o zostaniu Uzdrowicielką, podążyłaś jednak drogą Ciałobójców. W karcie masz na imię Svetlana ale można zmienić bez problemu (byleby ravkańskie imię i nazwisko) Po zakończonym treningu pozostałaś w stolicy, ze względu na to, że byłaś szczególnie utalentowana i miałaś kontynuować dalszy trening. Myślisz, że zarówno ja, jak i Twoja siostra jesteśmy martwe. Co robisz w Ketterdamie? Sama jesteś raczej lojalistką Zmrocza, nie sądzę żebyś była uciekinierką (chociaż można dyskutować). Być może jesteś tu na misji dyplomatycznej, krótszej lub dłuższej. Wszystko do zadecydowania dla Ciebie;
Chętnie pomogę z wizerunkiem i zadomowieniu się na forku, pisz śmiało na priv albo na discorda QueenofAshes#0248REZERWACJA
22 czerwca



DAWNE ZAUROCZENIE
grisza - dowolny | 24-27 lat | mężczyzna
Uczyłeś się w Ravce, w Małym Pałacu. Jesteś griszą, dość utalentowanym. W karcie masz zielone oczy, ale nie ma problemu ze zmianą. Niegdyś łączyło nas romantyczne uczucie gdy oboje byliśmy młodzi i głupi. Po tym jak zostałam wezwana na służbę Drugiej Armii wciąż utrzymywaliśmy kontakt, byliśmy conajmniej przyjaciółmi. Ciężko powiedzieć jaką obecnie mamy relacje - myślisz, że nie żyję, ja zaś pragnę przeszłość zostawić za sobą. Lecz chociaż spaliłam wszelkie listy i wyzbyłam się własnego imienia, jedynym co łączy mnie z dawnym życiem jest złoty pierścionek na łańcuszku, który kiedyś mi podarowałeś. Nie potrafię się go pozbyć. Co robisz w Ketterdamie? Sama jesteś raczej lojalistą Zmrocza, nie sądzę żebyś była uciekinierem (chociaż można dyskutować). Być może jesteś tu na misji dyplomatycznej, krótszej lub dłuższej. Wszystko do zadecydowania dla Ciebie, przyszłość tej relacji również.
Chętnie pomogę z wizerunkiem i zadomowieniu się na forku, pisz śmiało na priv albo na discorda QueenofAshes#0248NIEAKTUALNE
22 czerwca
[ruletka]
Dobry przyjaciel/obrońca
Poszukiwany mężczyzna może być Griszą | wiek podobny do jej lub starszy [do max 5 lat]| wygląd obojętny
Prawdopodobnie znałeś ją od dziecka, broniłeś ją gdy ona tego nie potrafiła robić, ale mimo swoich zdolności Griszy, potrafiła cię uleczyć, a ty mimo wszystko zaakceptowałeś ją, wiedziałeś, że sama nie potrafi się bronić przynajmniej w tych najmłodszych latach więc sam stwierdziłeś, że to ty będziesz jej tarczą i gdy zajdzie taka potrzeba obroni Cię, a ona w zamian uzdrowi Cię.
To Taki ogólny zarys może być między nimi coś więcej, ale nie musi, może być relacja typu: ja cie bronię, ty mnie leczysz, to można omówić prywatnie.AKTUALNE
23/05/2021 Pisać można do mnie na discorda Alicja#3739Poszukiwani klienciMargaret szuka pracy gdzie popadnie, a więc może o niej słyszałeś, widziałeś, albo sam potrzebowałeś pomocy. Gdzieś usłyszałeś jakąś plotkę i zapragnąłeś uleczyć swoje rany?
Poszukuje starych/stałych jak i nowych klientów do leczenia za odpowiednią kwotą do zapłaty, wszystko można ustalić na pw lub na discordzie.
Brat czy nieznajomy?
Starszy brat lub oszust, Grisha wychowany w Małym Pałacu



Wychowaliśmy się (a bardziej Nettie niż ty) w rodzinnej lecznicy pod opieka ojca medykusa i babki byłej medyczki Pierwszej Armii, która w młodości zdezerterowała i osiedliła się w Ketterdamie. To też ona właśnie postanowiła wysłać cię do kraju, z którego uciekła, gdy tylko ujawniły się u ciebie zdolności Grishy. Ojciec był zachwycony móc pochwalić się synem Grishą i uroił sobie dziwne nadzieje, że po kilku latach nauki w Małym Pałacu wrócisz do domu i przejmiesz rodzinny interes. Z tego powodu trzymał odłożone pieniądze, które mógł przeznaczyć na studia Nettie. Aktualnie ojciec i babka już nie żyją, rodzinna lecznica została zniszczona w pożarze a Nettie zaszyła się w Baryłce. A co z tobą bracie? Uciekłeś z Drugiej Armii czy twój powrót związany jest z jakąś misją? A może jej rodzony brat już nie żyje a ty jesteś oszustem podającym się za niego? Nettie i jej brat widzieli się ostatnio jako dzieci, więc nie wliczając sporadycznych listów (im starsi byli tym mniej ich wymieniali) są dla siebie praktycznie nieznajomymi. Jeżeli jesteś Grishą, posiadasz kilka jej listów i choć trochę jesteś do niej podobny to równie dobrze możesz być jej bratem. To tylko propozycje wiec, jeżeli masz inny pomysł na kreacje postaci to jestem jak najbardziej na to otwarta. Bardzo ukocham za brata/oszusta! <3 Więcej info na pw lub discordzie.
NIEAKTUALNE
18/06/21
Grishą nie jestem, ale przynajmniej mniej kosztuje
Pacjentów byłych i obecnych



Pacjentów wszelkiej maści, dużych i małych, byłych i obecnych, takich którzy otrzymują pomoc bezinteresowną lub takich którzy muszą sięgnąć do kieszeni. W skrócie mówiąc szukam różnych znajomosci związanych z praktyką Nettie. Nie ma ona licencji, więc jest tańszą opcją niżeli Grisha czy licencjonowany medykus, ale wychowała się w rodzinnej lecznicy, gdzie uczyła się i pracowała do czasu pożaru, który doszczętnie zniszczył lecznice. Nie mam sprecyzowanych pomysłów, ale razem na pewno coś się wymyśli! <3 Wiecej info na pw lub discordzieAKTUALNE
23/05/21
Widzę Cię na tle palącej się lecznicy
Obojętna płeć, jedyna osoba która oprócz Nettie zna tajmnice pożaru



Ponad dwa lala temu byłeś/byłaś obecna w chwili wybuchu pożaru w lecznicy. Sama Nettie mało co mówi o tamtym wieczorze. Co się wtedy stało? Cokolwiek to było spłoszyło ją na tyle, aby wolała zaszyć się w Baryłce niżeli podjać się próby odbudowy straconego zakładu. Kim jesteś? Kim byłaś/byłeś? Grishą czy Otkazat’syą? Potrzebującym pomocy czy może to niosącym pomoc? A może kierowały tobą niecne zamiary i to przed tobą trzeba było się bronić? Czy w pożarze oby na pewno ucierpiał tylko budynek czy może znajdowały się tam jakieś zwłoki? Moja wina, twoja wina czy może czysty przypadek? Czy któreś z nas będzie próbować uciszyć to drugie lub szantażować? Kto wie. Spotkaliśmy się wtedy po raz pierwszy, ale razem dzielimy tajemnice tamtego pożaru, dlatego najlepiej byłoby nakreślić go wspólnie. <3 Więcej info na pw.NIEAKTUALNE
24/05/21
Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach... gończych
Młodszy brat matki Petry, wuja gangster, lat około 35



Matka Petry wyjechała za miłością do Ravki ponad dwadzieścia pięć lat temu, ale po trwaniu w burzliwym małżeństwie przez dekadę z hakiem zorientowała się, że były to lata zmarnowane. Gdy córka wstąpiła do Armii, wróciła do swojej ojczyzny - prosto w objęcia Ketterdamu. Nie pocieszyła się wolnością od apodyktycznego męża zbyt długo; była jedną z pierwszych ofiar, które zabrała Plaga Dwórki.
Kilka miesięcy później w stolicy pojawia się Petra, która będąc świeżym dezerterem przybyła odnaleźć matkę. Niestety z wiadomych przyczyn poszukiwania są płonne - właśnie wtedy trafia na swojego wujka, który oświadcza jej przykre wieści.
Ten jednak, prawdopodobnie z litości, ofiaruje się z pomocą w odnalezieniu się w Ketterdamie, przedstawiając ją członkom swojego gangu.
Wymagania:
- nazwisko Jansen;
- przynależność do Szumowin;
- wiek od 35 lat wzwyż;
Poza tymi trzema opcjami, jestem totalnie elastyczna!! Na dobrą sprawę wiek można też debatować, ale bez szaleństw. Petra, a tak naprawdę Aria, jest griszą, formatorką, jednak ukrywa to przed mieszkańcami Ketterdamu. Czy ukrywa to również przed wujem, czy może nie, to możemy dogadać. Nie mam super konkretnej wizji na to, jak przebiegać ma ta relacja, więc jestem otwarta na wszelakie propozycje!ZAREZERWOWANE
09/06/2021
Piękna jak kwiat
słodka jak brzoskwinia



Choć sam twierdzi, że zdolności nabył na drodze samouctwa, prawda jest trochę inna. Większość wiedzy poznał od słodkiej griszy, która miała kontrakt u jednego z jego pracodawców. Zwykł do niej przychodzi do pracy, by smalić cholewki, bo dziewczyna wpadła mu w oko. Nie ma jednak najlepszych zdolności uwodzicielskich, więc zamiast prawić komplementy o jej nieskazitelnej cerze, rozmawiał o tym, co aktualnie tworzy, zadawał pytania, samemu się przy tym ucząc. To wtedy podłapał bakcyla do tworzenia różnych podejrzanych rzeczy. Być może zdobyłby jeszcze większą wiedzę, ale dziewczynę wysłano do Nowo Ziemia, a on pozostał w Ketterdamie ze złamanym sercem.
W bardzo dużym skrócie. Szukam osoby, która wcieliłaby się w griszę z zakonu Fabrykatorów, która miała wcześniej kontakty z Kennym, ale co się potem z nią stało to już inna sprawa. Może faktycznie pojechała na jakiś czas do Nowo Ziemia? Może jej statek zatonął a ona jakimś cudem przetrwała? A może wmówiła mu, że wypływa, bo miała go dosyć? Wszystko do dogadania <3AKTUALNE
24.05.2021
Klienteli wszelakiej maści
Bang Bang My Baby Shoot Me Down

Kim jesteś?
Praworządnym obywatelem, obawiającym się o swoje bezpieczeństwo? Katterdam nie jest najprzyjemniejszym miejscem na ziemi. Z pewnością twoja stopa stanęła w końcu w jednej z rusznikarni. To tutaj możesz zaopatrzyć się w legalną broń, oczywiście za odpowiednim pozwoleniem. To tutaj zobaczyłbyś Kennego, uwiajającego się między stanowiskami, by zarobić na chleb powszedni. Dziękowałbyś jednak jego szefowi, za świetnie wykonaną robotę, choć to rudy rani sobie każdego dnia dłonie.
A może prawo ci nie po drodze? Wtedy z pewnością słyszałeś plotkę, że gdzieś w ciasnych klitkach Baryłki mieszka dziwny jegomość, który lubuje się w wybuchach wszelakiego rodzaju. Za odpowiednią opłatą może załatwić ci wszystko. Czy jednak cię stać?AKTUALNE
24.05.2021
Kireyevowie
Our blood is the same, we just use it differently



Było nas czworo... Mieszkaliśmy nad rzeką i mimo tego, że mieliśmy jedno, to samo nazwisko to niespecjalnie za sobą przepadaliśmy. Najstarszym z nas wszystkich był X. Oczko w głowie naszych rodziców i zawsze stawiany na piedestale brat. To on ma odziedziczyć cały rodzinny majątek. Zawsze pyszałkowaty i pewny siebie potrafiący zabić chociażby spojrzeniem. X wyrósł na bardzo poważnego i surowego człowieka, ku uciesze naszych rodziców. W końcu miał przeprowadzić majątek Kireyevów przez bardzo ciężkie czasy. Jednocześnie ze względu na testament pozostawiony przez nestora rodu zdaje sobie sprawę, że całość tego zawiłego przedsięwzięcia nie będzie taka prosta. Każde z wnucząt bowiem dostało równo 1/4 majątku i zaskakująco dla X ten bez zrzeczenia się naszej części nie może w pełni osiągnąć przede wszystkim mentalnego zaspokojenia. Przecież to on miał być najlepszy.
Jednocześnie jesteście wy, siostry Y i Z. Nasze relacje kształtowały się różnie i to wam pozostawiam to jakie obecnie możemy mieć ze sobą relacje. Należy jednak przy tym pamiętać, że Kireyevowie nie lubią i nie przepadają za griszami, a więc nawet jeżeli będziecie podchodzić ze względną tolerancją do mnie, to powinno się kryć za tym jakieś takie przeświadczenie o odmienności, które świadomie bądź nie może często przewijać się w naszych konwersacjach.
Każde z was może bądź potrzebuje szukać kontaktu z Ilyą, a ten obecnie przebywa w Ketterdamie. Kilkumiesięczny wyjazd do tego miasta chociażby w celu odnalezienia chłopaka przez X nie stanowi majątkowego problemu. To samo przez Y i Z, które mogły, bądź też nie wyjść już za mąż.
Ważne do zapamietania:
X - Najstarszy brat. Imię dowolne, wiek powyżej 30 lat. Surowy, oschły z przeświadczeniem o wyższości. Otkazatsya. Brak jakiejkolwiek sympatii do grisz, dość skrupulatnie wpojony przez familję.
Y i Z - Średnie siostry, z chęcią bliźniaczki chociaż to nie przymus. Imiona dowolne tak jak i charaktery. Wiek od 28 lat wzwyż, ale nie więcej niż X. Uprzedzenia względem grisz, które dowolnie przekładają się na nasze relacje. Otkazatsya.
Resztę pozostawiam wam! Mam nadzieje, że błękitne żagle Kireyevów są właśnie dla Ciebie!AKTUALNE
29/05/2021
How's one to know?
I'd meet you where the spirit meets the bones
Szukam dla Doriana romantycznej relacji. Nie chcę jednak, by relacja opierała się jedynie na słodkich i przyjemnych chwilach. Nie chcę też, by był to typowy romans, biorąc pod uwagę, jakim zawodem trudni się mój pan. Ogólnie to szukam pana, bo Dorian nie jest paniami zainteresowany i nie będzie. Dobrze by było, jakby pan był starszy i doświadczony przez życie, ale to jest do dogadania. Nie mam wymagań co do samej postaci, więc może być bogatym kupcem, biednym rzemieślnikiem, zbójem, przed którym ludzie chowają się w domach albo też zwyczajnym obywatelem z ciekawą historią, którą nie dzieli się z nikim. Może to być były grisza walczący dla Drugiej Armii ale ze względu na coś zdezerterował. Może to być Durskelle (chociaż wolałbym nie, są inne dramaty do wymyślania). Chciałbym, żeby ta relacja opierała się na zaufaniu i poczuciu bliskości, które tylko nasze postaci mogą sobie dać, żeby po rozłąkach zawsze wracali do siebie. Niby mam w głowie, jak taka relacja miałaby wyglądać, ale wolałbym wszystko ustalić z chętnym.-------------------
Proszę pisać na pw. Wizerunek dowolny (mam jeden za który ukocham, ale nie będę płakać, jak ktoś wybierze inny). Wszystko do ustalenia, duża dowolność w kreowaniu postaci. Proszę brać, będzie miło i przyjemnie. <3 <3AKTUALNE
29/05/21
I went too far when I was begging on my knees
Begging for your arms, for you to hold them around me, why can't I turn around and walk away?



Bratnia dusza, zagubiony przyjaciel, były studentByliśmy bardzo blisko, może nawet bliżej niż wszystkim dookoła się wydawało. Złapaliśmy wspólny język studiując na tym samym uniwersytecie, znajdując tak samo dużą przyjemność w Medycynie, chociaż ze zgoła innych powodów. Z czasem nasza znajomość się rozwinęła, pogłębiła, zaczęliśmy obsesyjnie spędzać ze sobą czas, studia straciły trochę na znaczeniu, zaczęliśmy po prostu pragnąć... wolności i spokoju. Ale ty poświęciłeś za dużo, aby znaleźć się na tych studiach, a ja byłem zbyt zaślepiony migoczącymi prętami złotej klatki.***Szukam przyjaciela Juliana (jeszcze wtedy Alberta Hoede) z uniwersytetu. W przedziale wiekowym od 24 do 27 lat. Może ich łączyć całkowicie platoniczna, przyjacielska więź, ale jestem też otwarty na relację młodzieńczego, może nawet trochę obsesyjnego romansu. Może to też być jakakolwiek, trzecia opcja, jaka będzie pasować tobie! W karcie postaci mam jedynie sprecyzowane, że był to chłopak z niższej klasy społecznej, który poświęcił sporo, aby znaleźć się na uniwersytecie. Wprowadził Alberta w ciemniejsze zaułki Ketterdamu, pokazywał różne, średnio o dobrej reputacji, przybytki, nauczył posługiwać się bronią. Szukam nie-griszy, a jeżeli już chciałbyś/ałabyś robić griszę to też jest do uzgodnienia, po prostu chcę, aby wszystko się trzymało kupy! Moja i twoja postać nie widziały się odkąd Pan radny Hoede postarał się, abyś twoja postać została wyrzucona z Uniwersytetu. Julian nie wie, gdzie jest jego przyjaciel ani co się z nim stało. Możemy to uzgodnić razem, ale możesz to też wymyślić ty, jeżeli będziesz miał/miała taką ochotę!AKTUALNE
30 V
I say a whole lotta thing but the words doesn't really come through
You don't know my reason, you don't know the half



Nigdy nie wysłana seria listów w julianowych rzeczach.Wszystkie brzmią tak samo.Drogi bracie,wszystko u mnie w porządku. Chciałbym opowiedzieć Ci o tym jak ułożyło się moje życie i jak szczęśliwy jestem, a zarazem niepocieszony, że nie ma Cię nigdy w pobliżu i prawdopodobnie nigdy nie będzie. A nawet jeżeli, to prawdopodobnie wraz z Twoim przybyciem skończy się moje szczęście. Czy jesteś w stanie mi wybaczyć? Wszystkie te lata, gdy potrzebowałem wsparcia, zawsze się zjawiałeś. Rozumiem, że czujesz się oszukany. Zostawiony. Być może naprawdę uważasz, że zostałem uprowadzony. A może w głębi duszy zdajesz sobie sprawę, że nigdy nie byłbym szczęśliwy pod krytycznym okiem ojca? Prawdopodobnie nie. Ale to nic. Chciałbym Ci podziękować. Naprawdę bym chciał, chociaż nie mogę, tak samo mocno jak pragnę, abyś ty też poczuł się w końcu tak wolny jak ja. Nawet jeżeli myślisz, że to niemożliwe.JulianAlbert.***Poszukuję starszego brata, też najstarszego syna radnego Hoede. Jest między nami dwa lata różnicy, tj. Coen (bo tak go roboczo nazwałem w swojej karcie postaci) ma aktualnie 27 lat. Jest, i zawsze był, przykładnym synem. Idealnie dogaduje się z ojcem, dlatego krył młodszego brata, który miał z goła inne pomysły na życie niż rodzina by przykazywała. Czy faktycznie myśli, że Alberta uprowadzono? A może zdaje sobie sprawę, że uciekł? Coen, według mojej karty postaci, zaczął mieć te same problemy co nasz ojciec - potrzebował mieć wszystko pod kontrolą, łącznie z młodszym bratem. Oczywiście otaczał go troską i nigdy między nimi scysji nie było, ale jednocześnie odcinał Alberta od całej reszty świata, bo ten był dla niego jedynym realnym wsparciem, kimś, komu mógł zaufać.*Szukam tez większej ilości rodzeństwa! Jeżeli masz zamiar zrobić jakiegoś Hoede z głównej linii oczywiście. Twoja postać musiałaby mieć najwięcej 24 lata, to właściwie jedyna taka istotna rzecz, bo założyłem, ze jeżeli nasz ojciec ma czterdzieści pare lat to posiadanie starszych dzieci byłoby trochę... nie na miejscu.AKTUALNE
30 V
- GośćGość
Zaginiona Córka
byłaś jego perełką, jego oczkiem w głowie



W pewnym etapie swojego życia Joeri osiedlił się w Nowoziemi. Tam poznał młodą badaczkę, w której się zakochał. Po dłuższym czasie zalotów oświadczył się jej, dziewczyna urodziła mu córkę, którą Joe od razu zaprzysiągł chronić nad życie. Niestety nie udało mu się to. Przez głupotę stracił wszystko, co kochał i w tym właśnie ciebie.
___________
Nie mam konkretnego pomysłu na tą dziewczynę. Miała pięć lat, gdy zaginęła. Teraz miałaby około 19 lat(?), ale można się jakoś jeszcze dogadać, zobaczyć, co się wciśnie w historię Joe. Wygląd też obojętny. Mama dziewczyny była blondynką.
KONTAKT
■ Discord: Jelonek#4854
■ Prywatna wiadomość na forum.AKTUALNE
30/05/21
westchnienie na ust krańcu
ketterdamskiego łobuza mi dajcie



Przelotne spojrzenie, które starasz się podtrzymać i uniesiony kącik ust w tak pewnym siebie, zawadiackim grymasie. Nonszalanckie słowa oraz lekkie pocałunki składane na wierzchu dłoni, niby w wyrazie szacunku, a przecież wiem, że te nie powinny trwać tak długo, ni różu na policzkach moich wywoływać. Jesteś wszystkim, czego nienawidzi mój papa - biednym, smutnym elementem Ketterdamu, który stara się walczyć o przetrwanie, a przecież pisany los jest ci przegranego. Niedorzecznie przystojny, poniekąd czarujący, wywołujący naiwności serca trzepot oraz zmarszczenie kształtnego noska na widok marnych materiałów, na które składa się twe odzienie. Wyjątkowo niebezpieczny typ, tak twierdziłaby niania, nie będąc świadomą, jak łatwo twój obraz poprzez jeden bohaterski czyn wypalił się pod mymi powiekami, jak śmieszne łaskotanie w brzuchu wywołuje sama myśl o tobie. A przecież to niedorzeczne, chociaż również ekscytujące, bo czy nie takie historie rozpisywane są w romantycznych powieściach? Ubogi człek oraz śliczna, zamożna panna. Cóż za nieszczęśliwa opowieść! Bo przecież wspólna przyszłość pisana nam nie będzie, na mym paluszku ma spocząć pierścionek szanowanego kupca, a nie łachudry z rynsztoku. Czy będzie ci z tego powodu żal? A może wręcz przeciwnie? Pozostają nam westchnienia, a może te wymykają się tylko spomiędzy moich warg?• • •
Szukam czegoś niejednoznacznego, relacji tak subtelnej, balansującej wręcz na granicy nieistnienia. Igrania dwóch światów, stykających się przelotnie, nieosadzających się na swych orbitach na dłużej. Nie jest to stricte romans, nie do końca zauroczenie. Ale to wciąż coś, coś, co wywołuje trzepot serca u Lotte, co sprawia, iż każde wyjście jest czymś oczekiwanym, ekscytującym, a przy tym tak nieprzyzwoitym, bo grzeczne oraz idealne panny nie powinny interesować się jakimiś plebejskimi łobuzami. A oni, choć winni zdecydowanie wodzić wzrokiem za tak uroczym stworzeniem, tak zbliżać się już nie bardzo. Lecz mimo to bohaterski gest, ratunek został poczyniony i oboje wpadliście w nie do końca zrozumiane sidła. Czy wykorzystasz tę szansę i zagrasz na nosie Van Eckowi, czy postanowisz wykorzystać naiwne dziewczątko tylko po to, by móc zdobyć informacje tudzież jej serduszko złamać, a może sobie samemu - to już zależy od ciebie. Tylko weź bądź przystojny, czarujący i nie bądź starym dziadem. Jak to wszystko się ułoży, to nam fabuła powie. Nie jestem mistrzem prędkości w odpisach, ale jak odpiszę, to walnę taką ściankę, że się popłaczesz. Tak też polecam siebie!Rezerwacja
2/06/21
everything change except the watchers
oczy i uszy Ketterdamu



Informacje w mieście płyną strumieniem równie wartkim, co ten który niesie na sobie gondole przemierzające Ketterdam. Są cenne, istotne i każdy chce mieć je dla siebie - ich posiadanie często wiąże się przecież z przewagą, która zawsze jest na rękę. Mało kto zna sekrety miasta tak jak ci, którzy przemierzają je za pomocą swoich gondoli, jednocześnie zdając się być mało zauważalnymi przez swoją klientelę czy resztę otoczenia. Jakby byli tylko elementem miejskiego sztafażu. Poszukujemy więc razem z Viyvą przede wszystkim gondolierów, którzy chcieliby dołączyć do komitywy; dbania o nasze interesy, płynnego przepływu informacji i trzymania ręki na pulsie odnośnie tego co dzieje się w każdym zakamarku miasta. Jeśli jednak jakiś informator, który na gondoli nie pływa, również chciałby dołączyć się do nas i wspierać wymianą informacji, to oczywiście nikogo nie wystawimy za drzwi, a nawet przyjmiemy z otwartymi rękoma. Oprócz tego szukamy szkutnika, który chciałby dołączyć do naszej spółki i oferowałby swoje usługi w naprawianiu czy ulepszaniu gondol.AKTUALNE
01/06/'21



Być może inny kraj ociepliłby twój stosunek do świata; wzbudził w tobie namiętność i pasję; ogień, którego nikt nigdy nie ostudzi. Oczy, w barwach akwamaryny, spoglądałyby z ufnością, rozbawieniem; z żarem. Wszystko stałoby się prostsze, weselsze i mniej surowe. A może czas i miejsce nie mają znaczenia, bo gdy spływa na kogoś cały balast obowiązków, wymagań i roszczeń, umysł broni się przed tym atakiem; mężnieje, lodowacieje.
Jesteś najstarszy z rodzeństwa, więc to tobie wpajano potęgę odpowiedzialności. Trzymałeś pieczę nad matką, gdy z jej sinych ust rwały się oddechy, a gorączka trawiła świadomość; od ciebie zależało jak obfity poda się obiad; jak ciepła będzie zima; jak bezpieczne okażą się cztery kąty domostwa. Ojciec wybywał na całe tygodnie, zostawiając w twoich drobnych jeszcze dłoniach wszystkie swoje powinności. Być może nie wiesz czym jest zabawa, relaks i zwyczajna, dziecięca naiwność.
Mus szybkiej dorosłości odbił się na twoim sposobie bycia; z wiekiem stałeś się oschły, stanowczy, władczy. Bez wątpienia kochasz rodzinę, ale Fjerda silnie zakorzeniła się w twoich żyłach; nie potrafisz lub nie chcesz pokazywać jak szalenie ci zależy. Ove patrzy na ciebie z szacunkiem, oddaniem i upartą miłością; nie liczy się ile razy od siebie ją odepchniesz. Sądziłeś zapewne, że jako jedyna zostanie u twego boku, wszak niejednokrotnie udowadniała lojalność wobec ciebie i ojca.
Kiedy zniknęła, jak się zachowałeś? Wpadłeś w zimny gniew, tak do ciebie podobny? Przemilczałeś to, dusząc w sobie ogrom emocji, pytań i wątpliwości? Ukradła twoje pieniądze i rodowy sztylet, zostawiając jedynie miecz, zapewne zbyt ciężki, aby z nim uciec. Z dnia na dzień z posłusznej siostry stała się wygnańcem; zwierzyną.
A ty potrafisz tropić.
Starszy brat Ove, którego widzę jako osobę bardzo konserwatywną, podobną do ojca. Kogoś, komu wytoczono ścieżkę na samym początku; nie miał szans, aby się zbuntować, postawić autorytarnemu rodzicielowi. Może zazdrościł Ove faktu, że Lars Nerison długi czas przymykał oko na jej opór i zrywy. Przesiąknął ideologią Fjerdy; trzyma się hierarchii, zna zatem swoje miejsce i wymaga, aby inni również znali swoje.
Po kilku tygodniach od zniknięcia Ove trafił na jej ślad; pomysł do obgadania, choć jest już luźny szkielet jak to rozwiązać, by miało i ręce, i nogi! Odszukanie siostry i konfrontacją z nią nie muszą być głównym powodem jego przybycia do Ketterdamu, ale sam motyw chciałabym maksymalnie rozwinąć. W mojej wizji brat był dla Ove dużym autorytetem; podobnie jak ojciec kojarzył jej się z Fjerdą; zatem z siłą, którą od najmłodszych lat podziwiała i pragnęła naśladować.
W skrócie:
— rodowity Fjerdańczyk; mężczyzna; starszy od Ove przynajmniej o 2-3 lata; wygląd koniecznie dostosowany do pochodzenia;
— konserwatywne podejście; silna osobowość;
— preferowałabym, aby nie był griszą (ukochałabym za członka Druskelle!), ale w razie czego na pewno się dogadamy!;
— w Ketterdamie zjawił się (przynajmniej między innymi) w poszukiwaniu Ove; być może chce ją sprowadzić do Fjerdy, a może ma zupełnie inne, mniej przyjazne zamiary;
Automatyczne relacje:
— brat Ove; czuł się za nią odpowiedzialny, a ona odwdzięczała się podziwem i ufnością, obecny stosunek do przegadania;
— relacja z Ivarem (przyjacielem Ove) do ustalenia między użytkownikami.
AKTUALNE, 17|06|2021
Jesteś najstarszy z rodzeństwa, więc to tobie wpajano potęgę odpowiedzialności. Trzymałeś pieczę nad matką, gdy z jej sinych ust rwały się oddechy, a gorączka trawiła świadomość; od ciebie zależało jak obfity poda się obiad; jak ciepła będzie zima; jak bezpieczne okażą się cztery kąty domostwa. Ojciec wybywał na całe tygodnie, zostawiając w twoich drobnych jeszcze dłoniach wszystkie swoje powinności. Być może nie wiesz czym jest zabawa, relaks i zwyczajna, dziecięca naiwność.
Mus szybkiej dorosłości odbił się na twoim sposobie bycia; z wiekiem stałeś się oschły, stanowczy, władczy. Bez wątpienia kochasz rodzinę, ale Fjerda silnie zakorzeniła się w twoich żyłach; nie potrafisz lub nie chcesz pokazywać jak szalenie ci zależy. Ove patrzy na ciebie z szacunkiem, oddaniem i upartą miłością; nie liczy się ile razy od siebie ją odepchniesz. Sądziłeś zapewne, że jako jedyna zostanie u twego boku, wszak niejednokrotnie udowadniała lojalność wobec ciebie i ojca.
Kiedy zniknęła, jak się zachowałeś? Wpadłeś w zimny gniew, tak do ciebie podobny? Przemilczałeś to, dusząc w sobie ogrom emocji, pytań i wątpliwości? Ukradła twoje pieniądze i rodowy sztylet, zostawiając jedynie miecz, zapewne zbyt ciężki, aby z nim uciec. Z dnia na dzień z posłusznej siostry stała się wygnańcem; zwierzyną.
A ty potrafisz tropić.
Starszy brat Ove, którego widzę jako osobę bardzo konserwatywną, podobną do ojca. Kogoś, komu wytoczono ścieżkę na samym początku; nie miał szans, aby się zbuntować, postawić autorytarnemu rodzicielowi. Może zazdrościł Ove faktu, że Lars Nerison długi czas przymykał oko na jej opór i zrywy. Przesiąknął ideologią Fjerdy; trzyma się hierarchii, zna zatem swoje miejsce i wymaga, aby inni również znali swoje.
Po kilku tygodniach od zniknięcia Ove trafił na jej ślad; pomysł do obgadania, choć jest już luźny szkielet jak to rozwiązać, by miało i ręce, i nogi! Odszukanie siostry i konfrontacją z nią nie muszą być głównym powodem jego przybycia do Ketterdamu, ale sam motyw chciałabym maksymalnie rozwinąć. W mojej wizji brat był dla Ove dużym autorytetem; podobnie jak ojciec kojarzył jej się z Fjerdą; zatem z siłą, którą od najmłodszych lat podziwiała i pragnęła naśladować.
W skrócie:
— rodowity Fjerdańczyk; mężczyzna; starszy od Ove przynajmniej o 2-3 lata; wygląd koniecznie dostosowany do pochodzenia;
— konserwatywne podejście; silna osobowość;
— preferowałabym, aby nie był griszą (ukochałabym za członka Druskelle!), ale w razie czego na pewno się dogadamy!;
— w Ketterdamie zjawił się (przynajmniej między innymi) w poszukiwaniu Ove; być może chce ją sprowadzić do Fjerdy, a może ma zupełnie inne, mniej przyjazne zamiary;
Automatyczne relacje:
— brat Ove; czuł się za nią odpowiedzialny, a ona odwdzięczała się podziwem i ufnością, obecny stosunek do przegadania;
— relacja z Ivarem (przyjacielem Ove) do ustalenia między użytkownikami.



Strata rodziny, najbliższych — jak to jest?
Niczemu nie byłaś winna; taka się urodziłaś. Pierwsze lata były weselsze lub smutniejsze, liczyło się jednak to, że wiązały się z wolnością. Pięknie śpiewałaś; nazywano cię dzikim słowikiem. Obserwowano. Dbano.
Podróżowaliście nieustannie.
Występy, widownia. Dużo krzyków, oklasków, wybuchów śmiechu. Uwielbiałaś to?
Jako Sulijka nie znałaś innego życia i choć wiele mogłaś mu zarzucić, wciąż było lepsze niż to, co zgotowali ci Druskelle. Co się wtedy stało? Jaką griszą się okazałaś, że postanowili ogłuchnąć na błagania i szloch dziecka, którym wtedy byłaś?
Wyrwałaś się im.
Być może pomogli w tym twoi rodzice albo dobrzy przyjaciele. Nie trafiłaś do Lodowego Pałacu przed oblicze łaknących krwi morderców. Parłaś na oślep, przed siebie. Oddalona od znanych terenów, pozbawiona protekcji, wiele dni uciekałaś przed pościgiem. Dotarłaś w góry; tam znalazłaś opuszczoną chatę.
Na chwilę odetchnęłaś z ulgą. Ile nieszczęść może spotkać jednego człowieka? Sądziłaś zapewne, że twój limit się wyczerpał. Dni mijały, a czarne mundury nie nadchodziły. Byłaś młoda, ale nie głupia. Nauczyłaś się korzystać z tego, co oferuje przyroda, droga. Całe życie spędziłaś idąc. Wystarczyło zatem, byś dotarła z powrotem na granicę Fjerdy, co zapewne by ci się udało, gdyby nie ona.
Y jest sulijską uciekinierką, która przed laty umknęła Druskelle. Ten nieoczekiwany zwrot wywołał pościg, jednak zimowa pora utwierdziła żołnierzy w przekonaniu, że młoda, nieznająca terenów obca nie pożyje długo we fjerdańskich górach. Y trafiła jednak do opuszczonej chaty, w której udało jej się, przynajmniej czasowo, zatrzymać.
Ove, ze względu na swoje notoryczne nocne eskapady daleko poza obręb wioski, w której mieszkała, natrafiła na schronienie Sulijki. Z racji wrodzonej nienawiści zaatakowała ją, ale z jakiegoś powodu powstrzymała się przed dalszą szamotaniną. W mojej wizji Ove była silniejsza (wszak wyrabiała się podczas polowań), ale ostatecznie zrezygnowała z odebrania dziewczynie życia. Y spędziła kilka dobrych lat w chacie; szczegóły są do omówienia.
Początkowo Y była wyłącznie pod nadzorem Ove, jednak z czasem do całości dołączył Ivar, przyjaciel Ove. Relacja między nim a Y jest do ustalenia przez graczy, którzy zechcą wcielić się w role. Może skrycie pomagał Y? Albo ona w jakiś sposób pragnęła pomóc mu?
W skrócie:
— Sulijka, grisza. Jej wiek, wygląd*, profesja są do ustalenia. Ove przedstawiła ją jako Tahai, ale mogło to być imię wymyślone przez nią.
— *Wyjątkiem są duże poparzenia. Rany mogą być na dowolnej powierzchni ciała, jednak z całą pewnością naruszyły gardło postaci (straciła głos). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby Y korzystała z mocy formatora bądź sama nim była. Chciałabym mimo wszystko, aby było coś, po czym Ove byłaby w stanie ją poznać.
Automatyczne relacje:
— kilkuletnia z Ove, do ustalenia;
— relacja z Ivarem (przyjacielem Ove) do ustalenia między użytkownikami.
AKTUALNE, 17|06|2021
Niczemu nie byłaś winna; taka się urodziłaś. Pierwsze lata były weselsze lub smutniejsze, liczyło się jednak to, że wiązały się z wolnością. Pięknie śpiewałaś; nazywano cię dzikim słowikiem. Obserwowano. Dbano.
Podróżowaliście nieustannie.
Występy, widownia. Dużo krzyków, oklasków, wybuchów śmiechu. Uwielbiałaś to?
Jako Sulijka nie znałaś innego życia i choć wiele mogłaś mu zarzucić, wciąż było lepsze niż to, co zgotowali ci Druskelle. Co się wtedy stało? Jaką griszą się okazałaś, że postanowili ogłuchnąć na błagania i szloch dziecka, którym wtedy byłaś?
Wyrwałaś się im.
Być może pomogli w tym twoi rodzice albo dobrzy przyjaciele. Nie trafiłaś do Lodowego Pałacu przed oblicze łaknących krwi morderców. Parłaś na oślep, przed siebie. Oddalona od znanych terenów, pozbawiona protekcji, wiele dni uciekałaś przed pościgiem. Dotarłaś w góry; tam znalazłaś opuszczoną chatę.
Na chwilę odetchnęłaś z ulgą. Ile nieszczęść może spotkać jednego człowieka? Sądziłaś zapewne, że twój limit się wyczerpał. Dni mijały, a czarne mundury nie nadchodziły. Byłaś młoda, ale nie głupia. Nauczyłaś się korzystać z tego, co oferuje przyroda, droga. Całe życie spędziłaś idąc. Wystarczyło zatem, byś dotarła z powrotem na granicę Fjerdy, co zapewne by ci się udało, gdyby nie ona.
Y jest sulijską uciekinierką, która przed laty umknęła Druskelle. Ten nieoczekiwany zwrot wywołał pościg, jednak zimowa pora utwierdziła żołnierzy w przekonaniu, że młoda, nieznająca terenów obca nie pożyje długo we fjerdańskich górach. Y trafiła jednak do opuszczonej chaty, w której udało jej się, przynajmniej czasowo, zatrzymać.
Ove, ze względu na swoje notoryczne nocne eskapady daleko poza obręb wioski, w której mieszkała, natrafiła na schronienie Sulijki. Z racji wrodzonej nienawiści zaatakowała ją, ale z jakiegoś powodu powstrzymała się przed dalszą szamotaniną. W mojej wizji Ove była silniejsza (wszak wyrabiała się podczas polowań), ale ostatecznie zrezygnowała z odebrania dziewczynie życia. Y spędziła kilka dobrych lat w chacie; szczegóły są do omówienia.
Początkowo Y była wyłącznie pod nadzorem Ove, jednak z czasem do całości dołączył Ivar, przyjaciel Ove. Relacja między nim a Y jest do ustalenia przez graczy, którzy zechcą wcielić się w role. Może skrycie pomagał Y? Albo ona w jakiś sposób pragnęła pomóc mu?
W skrócie:
— Sulijka, grisza. Jej wiek, wygląd*, profesja są do ustalenia. Ove przedstawiła ją jako Tahai, ale mogło to być imię wymyślone przez nią.
— *Wyjątkiem są duże poparzenia. Rany mogą być na dowolnej powierzchni ciała, jednak z całą pewnością naruszyły gardło postaci (straciła głos). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby Y korzystała z mocy formatora bądź sama nim była. Chciałabym mimo wszystko, aby było coś, po czym Ove byłaby w stanie ją poznać.
Automatyczne relacje:
— kilkuletnia z Ove, do ustalenia;
— relacja z Ivarem (przyjacielem Ove) do ustalenia między użytkownikami.



Długo mieliście tylko siebie. Przywykliście do swojego towarzystwa, podobnie jak przywyka się do nieustępliwości pór roku, zmieniających się bez względu na kaprysy i błagania. Tolerowaliście się, zazdrościliście sobie, szanowaliście. Dotarło do was, że tworzycie jedność. Dzieliliście się prowiantem, wodą i ciepłem. Pokazywaliście sobie uroki Fjerdy, opowiadaliście legendy w złotym świetle kominka. Chroniliście się wzajemnie przed gniewem ojca. Lata mijały.
Łącznie było was jedenaścioro. Na kogo wyrośliście? Jak bardzo poróżniliście się z biegiem czasu? Co jest waszymi słabościami, co wrodzonym talentem? Jak bardzo wzburzono spokojny, złudnie trwały fundament, gdy wpierw zniknęła najstarsza z sióstr, a zaraz po niej: najstarszy z braci? Ile przez ten czas znieśliście, ile zmieniło się w Vildrite?
Przede wszystkim jednak: dlaczego je opuściliście?
Pozostała aż dziewiątka rodzeństwa do rozdania, choć nie liczę na to, że wszyscy znajdą graczy. Bądź co bądź dobrze, aby przynajmniej część wciąż zamieszkiwała rodzinne Vildrite. Jeżeli jednak znajdzie się ktoś chętny do gry siostrą bądź bratem Ove to wszelkie szczegóły chętnie omówię na PW!
W skrócie:
— najstarszym dzieckiem Larsa i Ylvy Nerison jest postać opisana na samej górze ogłoszeń;
— rozłożenie płci nie zostało skonkretyzowane. Jedyne co ustalono, to że dwójka pierwszych dzieci w rodzinie to chłopcy, a Ove jest najstarszą z sióstr.
Automatyczne relacje:
— z Ove, szczegóły do omówienia;
— z najstarszym bratem (opisanym na samej górze ogłoszeń), szczegóły do ustalenia między użytkownikami;
— z Ivarem (przyjacielem Ove) do ustalenia między użytkownikami.
AKTUALNE, 17|06|2021
Łącznie było was jedenaścioro. Na kogo wyrośliście? Jak bardzo poróżniliście się z biegiem czasu? Co jest waszymi słabościami, co wrodzonym talentem? Jak bardzo wzburzono spokojny, złudnie trwały fundament, gdy wpierw zniknęła najstarsza z sióstr, a zaraz po niej: najstarszy z braci? Ile przez ten czas znieśliście, ile zmieniło się w Vildrite?
Przede wszystkim jednak: dlaczego je opuściliście?
Pozostała aż dziewiątka rodzeństwa do rozdania, choć nie liczę na to, że wszyscy znajdą graczy. Bądź co bądź dobrze, aby przynajmniej część wciąż zamieszkiwała rodzinne Vildrite. Jeżeli jednak znajdzie się ktoś chętny do gry siostrą bądź bratem Ove to wszelkie szczegóły chętnie omówię na PW!
W skrócie:
— najstarszym dzieckiem Larsa i Ylvy Nerison jest postać opisana na samej górze ogłoszeń;
— rozłożenie płci nie zostało skonkretyzowane. Jedyne co ustalono, to że dwójka pierwszych dzieci w rodzinie to chłopcy, a Ove jest najstarszą z sióstr.
Automatyczne relacje:
— z Ove, szczegóły do omówienia;
— z najstarszym bratem (opisanym na samej górze ogłoszeń), szczegóły do ustalenia między użytkownikami;
— z Ivarem (przyjacielem Ove) do ustalenia między użytkownikami.
Rezerwacja



Wychowałeś się pod tym samym mroźnym niebem; tak jak ona znałeś najskrytsze sekrety górskich lasów; zapach ogniska topiącego śnieg; dotyk twardej skóry wołów; i hałas skrzydeł trzepoczących w pułapce. Razem polowaliście. Zaserwowałeś jej wiele ważnych lekcji. Łagodziłeś konflikty, które wywoływała. Dotykałeś ramienia, gdy spomiędzy skrzywionych ust wylatywały kolejne przekleństwa. Wiedziałeś doskonale, że mówienie bez pomyślunku jest jak strzał bez celowania; sam zważałeś na słowa. Jej ojciec nienawidził cię jednak bez względu na to, ile dobra wtłoczyłeś w jej żyły; nie miałeś prawa traktować jej na równi. Ignorowałeś to, choć w twoim zachowaniu czuć było respekt i szacunek wobec starszych; sam nie miałeś rodziny lub spełniałeś wymagania na tyle sumiennie, że nie interesowano się tobą zbyt szczególnie. Może w innych czasach, w innym mieście, kraju, traktowano by cię inaczej. Miałbyś szansę robić to, na co obydwoje mieliście ochotę. Zamiast tego traktowano was jak niesforne dzieciaki; buntowników. Razem wspinaliście się na najwyższe szczyty; potężne tak bardzo, że gdy stawialiście ostatnie kroki, wszystko co w dole — ludzi, wioskę, świat — pokrywały chmury. Mieliście wtedy chwilę na oddech. Kochaliście Fjerdę, kochaliście chrupot puchu pod waszymi butami i świst wiatru muskającego spąsowiałe policzki... ale dusiliście się wracając do doliny; do swoich.
Miałeś w sobie siłę; może chciałeś wstąpić do Druskelle wiedząc jak bardzo marzyło się to jej? Albo może odwrotnie; postawiłeś na wykształcenie i w tej zapadłej, zapomnianej przez cały kraj dziurze szukałeś książek, dokumentów i raportów, byle tylko podnieść swoje kwalifikacje? Byłeś zmotywowany, aby udowodnić, że jesteś w stanie żyć według własnych zasad.
Nie spodziewałeś się tylko tajemnicy.
I sulijskiej griszy, która zrujnuje wizję przyszłości.
X jest przyjacielem Ove z dzieciństwa; tarczą. Widzę ich relację jako prostą; przynajmniej do czasu aż nie wyszło na jaw, że Ove przetrzymuje w górskim lesie sulijską uciekinierkę.
Biografia w Karcie Postaci jest w całości napisana z perspektywy X'a, jednak nie wymagam, aby w pełni zgadzał się z postępowaniem Ove. Zakładam, że jest typowym Fjerdańczykiem; nie znosi grisz, nie w smak mu podróże po świecie. Opuścił ojczyznę ze względu na Ove, jednak dokładny powód pozostawiam Tobie.
Mógł to zrobić z obawy przed jej temperamentem, burzliwym charakterem i naiwnością, może chodziło o przyzwyczajenie, że zawsze była u jego boku. Równie dobrze mógł być jednocześnie przyjacielem jej starszego brata; i może była to pewna forma umowy między nimi. Starszego brata Ove widziałam jako człowieka bardzo konserwatywnego; a ponieważ X był z ich duetu bardziej rozważny, być może Brat kazał mu mieć na nią oko.
Chętnie obgadam szczegóły, napiszę wątki w dziale retrospekcji, umocnię więź paroma sekretami. Starałam się jak najmniej narzucać; postać X'a nie ma zatem imienia, określonego wyglądu, wieku, profesji. Tabula rasa, czysta karta.
W skrócie:
— Fjerdańczyk. Wiek nie gra roli; choć nie może być zbyt dużego rozstrzału. Razem dorastali.
— To, jaki obecnie X ma stosunek do Ove, to Twoja wola. Według Karty Postaci obydwoje trafili do Ketterdamu ledwie przed kilkoma tygodniami (w chwili pisania posta: dwoma), a dopiero na pokładzie statku Ove przyznała się X'owi do bycia griszą. Jak zareagował? Jak ją obecnie traktuje?
— Miałam wizję, że X, podobnie jak Ove, pragnął wstąpić do Druskelle, ale z jakiegoś powodu nie mógł. Może wychowywał się jako łowca, myśliwy, jednak podczas polowania został ciężko ranny? Może zachorował jakiś czas temu lub urodził się z wadą wystarczającą, by uniemożliwić mu normalne funkcjonowanie? Nie ukrywam, że chciałabym, aby X stanowił (przynajmniej częściowe) przeciwieństwo Ove; był bardziej stanowczy, rozważny, obeznany w świecie. Kierował się chłodnym rozsądkiem, a nie instynktem. Miał zatem niesamowity potencjał, ale coś ten potencjał zablokowało. Nie będę jednak na to naciskać; na pewno dogadam się z większością pomysłów.
Automatyczne relacje:
— Wieloletnia przyjaźń z Ove. Obecna relacja do ustalenia.
— Relacja z Y (suljską uciekinierką) do ustalenia.
— Relacja ze starszym bratem Ove do ustalenia.
Miałeś w sobie siłę; może chciałeś wstąpić do Druskelle wiedząc jak bardzo marzyło się to jej? Albo może odwrotnie; postawiłeś na wykształcenie i w tej zapadłej, zapomnianej przez cały kraj dziurze szukałeś książek, dokumentów i raportów, byle tylko podnieść swoje kwalifikacje? Byłeś zmotywowany, aby udowodnić, że jesteś w stanie żyć według własnych zasad.
Nie spodziewałeś się tylko tajemnicy.
I sulijskiej griszy, która zrujnuje wizję przyszłości.
X jest przyjacielem Ove z dzieciństwa; tarczą. Widzę ich relację jako prostą; przynajmniej do czasu aż nie wyszło na jaw, że Ove przetrzymuje w górskim lesie sulijską uciekinierkę.
Biografia w Karcie Postaci jest w całości napisana z perspektywy X'a, jednak nie wymagam, aby w pełni zgadzał się z postępowaniem Ove. Zakładam, że jest typowym Fjerdańczykiem; nie znosi grisz, nie w smak mu podróże po świecie. Opuścił ojczyznę ze względu na Ove, jednak dokładny powód pozostawiam Tobie.
Mógł to zrobić z obawy przed jej temperamentem, burzliwym charakterem i naiwnością, może chodziło o przyzwyczajenie, że zawsze była u jego boku. Równie dobrze mógł być jednocześnie przyjacielem jej starszego brata; i może była to pewna forma umowy między nimi. Starszego brata Ove widziałam jako człowieka bardzo konserwatywnego; a ponieważ X był z ich duetu bardziej rozważny, być może Brat kazał mu mieć na nią oko.
Chętnie obgadam szczegóły, napiszę wątki w dziale retrospekcji, umocnię więź paroma sekretami. Starałam się jak najmniej narzucać; postać X'a nie ma zatem imienia, określonego wyglądu, wieku, profesji. Tabula rasa, czysta karta.
W skrócie:
— Fjerdańczyk. Wiek nie gra roli; choć nie może być zbyt dużego rozstrzału. Razem dorastali.
— To, jaki obecnie X ma stosunek do Ove, to Twoja wola. Według Karty Postaci obydwoje trafili do Ketterdamu ledwie przed kilkoma tygodniami (w chwili pisania posta: dwoma), a dopiero na pokładzie statku Ove przyznała się X'owi do bycia griszą. Jak zareagował? Jak ją obecnie traktuje?
— Miałam wizję, że X, podobnie jak Ove, pragnął wstąpić do Druskelle, ale z jakiegoś powodu nie mógł. Może wychowywał się jako łowca, myśliwy, jednak podczas polowania został ciężko ranny? Może zachorował jakiś czas temu lub urodził się z wadą wystarczającą, by uniemożliwić mu normalne funkcjonowanie? Nie ukrywam, że chciałabym, aby X stanowił (przynajmniej częściowe) przeciwieństwo Ove; był bardziej stanowczy, rozważny, obeznany w świecie. Kierował się chłodnym rozsądkiem, a nie instynktem. Miał zatem niesamowity potencjał, ale coś ten potencjał zablokowało. Nie będę jednak na to naciskać; na pewno dogadam się z większością pomysłów.
Automatyczne relacje:
— Wieloletnia przyjaźń z Ove. Obecna relacja do ustalenia.
— Relacja z Y (suljską uciekinierką) do ustalenia.
— Relacja ze starszym bratem Ove do ustalenia.



Poniżej kilka drobnych propozycji, z których może wyjść coś bardziej zaawansowanego. Są wyłącznie urywkami wizji, paroma sytuacjami, które chciałabym wpleść w fabułę Ove. Dowolnie można je zatem łączyć i modyfikować; jestem pewna, że uda się ugrać coś interesującego.
Sama Ove jest pokrótce rozpisana tutaj.

Sama Ove jest pokrótce rozpisana tutaj.
Rezerwacja

Może zauważyła cię już wcześniej; gdy w pocie czoła uwijałeś się przy jakiejś dogasającej duszy. Zapamiętała wprawę z jaką operowałeś medykamentami, tkaniną bandaży, ostrymi narzędziami; byłeś jedynym obrazem, jaki napłynął do jej umysłu, gdy życie uciekało jej przez palce wraz z krwią.
Może po prostu zjawiłeś się w najlepszej chwili w odpowiednim miejscu, zapominając o chciwości i potrzebie otrzymania sowitej zapłaty; pomogłeś, bo taka twoja natura. Dzięki wyrobionemu fachowi zdołałeś wzniecić dogasający płomyk żywota w skatowanej istotce; chude stworzenie bezwładnie wisiało w ramionach Ove, jak zużyty materiał dopasowując się do jej niewprawionego chwytu. Zrobiłeś co mogłeś, choć twoja profesja wcale nie musiała sięgać zwierząt.
Pies przeżył i wkrótce zaczął kuśtykać, a Ove ma u ciebie dług wdzięczności. Jak twierdzi: możesz prosić o cokolwiek. Czego więc ci potrzeba?
W skrócie:
— płeć, wiek, pochodzenie — to wszystko obojętne;
— lekarz, a w każdym razie ktoś, kto posiada na tyle szeroką wiedzę, aby zająć się umierającym psem, którego Ove próbowała ocalić;
— scena jest do odegrania, w chwili obecnej Ove nie posiada towarzysza; szukam już jednak osoby odpowiedzialnej za uratowanie psiaka;
— bardzo prawdopodobne, że sama Ove będzie także w nie najlepszym stanie; może między postaciami wywiąże się relacja z korzyściami dla obu stron?; w zamian za medyczne wsparcie może działać jako zaopatrzeniowiec; dostarczać materiały i surowce, wywiązywać się z drobnych umów lub w jakiś inny sposób spłacać dług;
Może po prostu zjawiłeś się w najlepszej chwili w odpowiednim miejscu, zapominając o chciwości i potrzebie otrzymania sowitej zapłaty; pomogłeś, bo taka twoja natura. Dzięki wyrobionemu fachowi zdołałeś wzniecić dogasający płomyk żywota w skatowanej istotce; chude stworzenie bezwładnie wisiało w ramionach Ove, jak zużyty materiał dopasowując się do jej niewprawionego chwytu. Zrobiłeś co mogłeś, choć twoja profesja wcale nie musiała sięgać zwierząt.
Pies przeżył i wkrótce zaczął kuśtykać, a Ove ma u ciebie dług wdzięczności. Jak twierdzi: możesz prosić o cokolwiek. Czego więc ci potrzeba?
W skrócie:
— płeć, wiek, pochodzenie — to wszystko obojętne;
— lekarz, a w każdym razie ktoś, kto posiada na tyle szeroką wiedzę, aby zająć się umierającym psem, którego Ove próbowała ocalić;
— scena jest do odegrania, w chwili obecnej Ove nie posiada towarzysza; szukam już jednak osoby odpowiedzialnej za uratowanie psiaka;
— bardzo prawdopodobne, że sama Ove będzie także w nie najlepszym stanie; może między postaciami wywiąże się relacja z korzyściami dla obu stron?; w zamian za medyczne wsparcie może działać jako zaopatrzeniowiec; dostarczać materiały i surowce, wywiązywać się z drobnych umów lub w jakiś inny sposób spłacać dług;
[ruletka]
Mój bracie
Through these fields of destruction
Baptism of fire
I've watched all your suffering
As a battle raged high
And though they did hurt me so bad
In the fear and alarm
You did not desert me
My brother in arms
x Szukam przyrodniego brata Vasila - pół Ravczanina, pół Sulijczyka; młodszego o rok lub dwa (24-23) griszy, najchętniej przygarnąłbym fabrykatora, ewentualnie może być też szkwalnikiem albo akwatykiem.
x Mam w głowie konkretny wizerunek, za którego ukocham, ale nie wymagam zostania przy nim. ;)
x Dużą porcję historii tej postaci można znaleźć w karcie Vasila, gdyż jest jej nieodłączną częścią; napisana jest zresztą z jego perspektywy w postaci listów, które adresował do ich rodziców.
x Sugeruję mocno, że ma być to postać raczej spokojna, cicha, stanowiąca przeciwieństwo Vasila, zachowująca balans w tej dynamice. Jeżeli szukasz czegoś w tym stylu - zapraszam serdecznie na pw albo discorda (mort#9309).AKTUALNE
3 VI
I żyli długo i nieszczęśliwie
Groeneveldt, 34+
Szukam relacji nieoczywistej, nie czarno-białej, podszytej niepewnością, nieufnością. Relacji, w której nie ma miejsca na miłość, raczej na ciągle tłumione w zarodku wybuchy nienawiści, zwłaszcza ze strony Cheeno. Czają się wokół siebie, obserwują niczym myśliwy zwierzynę, a czasem nawet decydują się na otwarty atak. Są dla siebie obcy, a równocześnie dziwnie sobie bliscy, w końcu spędzili już ze sobą prawie dziesięć lat. Ona miewa jednak wobec niego nie całkiem przyjemne zamiary, w skrytości ducha marzy o tym, aby zniknął (jakkolwiek) - ma poczucie, że byłaby wtedy choć częściowo wolna, z rodziną Groenveldtów wiązałby ją już jedynie kontrakt. Mimo to nigdy nie zdecydowała się na żaden stanowczy krok w tym kierunku.
On, w karcie nazwany Isaaciem, może nosić w sobie jakąś skazę z przeszłości, może nawiedzają go dawne demony, a może jest po prostu n i e z r ó w n o w a ż o n y, świetnie jednak ukrywa chwiejność i ułomność swojego umysłu. Poniekąd czarna owca rodziny Groeneveldt, z powodów nie do końca jej znanych. Jednak nie jest na tyle istotny w rodzinnej hierarchii, aby się go wyrzec. Zagubiony, nieszczęśnik, manipulator? a może jedynie przyjmujący takie pozory? ktoś o tak naprawdę bezkompromisowej, silnej osobowości i porywczym charakterze, pozbawiony kręgosłupa moralnego? szaleniec?
Cheeno miała trzymać go w ryzach, stać się częścią małżeńskiego, zaaranżowanego obrazu. Złudnie idealnego, utkanego z iluzji, kłamstw i mistyfikacji. Małżeństwo miało również potwierdzić dożywotność łączącego ją z rodziną Groeneveldt kontraktu. Może początkowo wydawała mu się łatwym celem, żył w przeświadczeniu, że uda mu się omotać jej serce, zdominować i przyjąć rolę marionetkarza, a ona stanie się bezwiednie podatną na jego gesty laleczką, co rzeczywiście poniekąd się udało. Cheeno zdaje sobie sprawę, że chcąc nie chcą jest mu w pewnym sensie podległa i jest na każde jego skinienie.
Nie będą żyć razem długo i szczęśliwie.AKTUALNE
27/06/21
Brat
Sulijczyk o shuhańskich oczach, 32 lata
Brat bliźniak, sulijczyk o shuhańskich korzeniach. Jesteśmy owocem krótkiego romansu matki z suhijskim młodzieńcem, o którym sami niewiele wiemy. Przed piętnastu laty opuściłam nasz rodzinny tabor, uciekłam z Mauritsem w poszukiwaniu dostatniejszego życia. Może zrobiłam to bez słowa, a może tuż przed odjazdem powiedziałam Ci o swoich zamiarach, nie dałam się przekonać, żeby zostać, co zapewne do dzisiaj masz mi za złe? A może Ty, w przeciwieństwie do mnie, zbuntowałeś się wobec woli matki i jednak podążyłeś własną ścieżką, wprost do Małego Pałacu na nauki w roli griszy? Na wieść o mojej ucieczce zdezerterowałeś i już wtedy usiłowałeś mnie znaleźć, poddałeś się jednak, aby w końcu wrócić do domu, do konającej matki? Wtedy Twojej dalsze życie, w dodatku w roli uciekiniera, na pewno nie było łatwe. Jest to temat otwarty, zdaje się na Twój pomysł. Nie ma wątpliwości, że straciliśmy kontakt na bardzo długo, spotkaliśmy się ponownie dopiero przed dziesięciu laty, gdy przyjechałeś do Ketterdamu, żeby powiadomić mnie o śmierci matki. Cudem udało Ci się mnie znaleźć, w końcu w tym mieście-labiryncie nie mogło to być zbyt łatwe. Może właśnie dlatego nawiązałeś kontakt z nieco szemranym pół-światkiem licząc na to, że tak łatwiej będzie Ci mnie odszukać. Trafiłeś na mój ślad w momencie, gdy już wisiała nad Tobą groźba kontaktu z jednym z ketterdamskich domów uciech. Pomogłam Ci się z niego wyplątać za cenę własnej wolności.
Nie wiem, gdzie jesteś. Zupełnie zniknąłeś mi z oczu. Przepadłeś. Może wcale nie skorzystałeś z danej Ci szansy i skończyłeś w miejscu, przed którym tak usilnie próbowałam Cię uchronić? Może matka przed śmiercią uchyliła Ci rąbka tajemnicy, zdradziła tożsamość naszego shuhajkiego ojca i postanowiłeś go odnaleźć? Może odkryłeś więcej niż byłeś gotowy. Może wracasz do Ketterdamu, żeby znowu wywrócić cały mój świat do góry nogami?
Jestem otwarta na wszelkie pomysły, możesz być griszą, ale nie jest to warunek konieczny. Sam opowiedz mi swoją historię, ważne są jedynie niektóre jej punkty.AKTUALNE
08/07/21
W obu przypadkach zapraszam na PW. ;>
[ruletka]The heart is an arrow
It demands aim to land true



Moi Sol,
Minął tydzień, a może dwa dni - trudno mi liczyć, chodzę po mieście jak duch, często się potykam. To dlatego, że dawno cię nie widziałem i nie jest mi to na rękę - już trzy razy przegrałem i raz dostałem w mordę.
Ojciec mówił, że z tęsknoty można czasem zjeść swój język. Trochę to głupie. Za wcześnie na krew, poza tym ze wszystkich narządów język przydaje mi się chyba najczęściej. Przykro byłoby nie móc cię całować i jeszcze bardziej przykro byłoby nie móc śpiewać szant po pijaku - tak myślę, chociaż może pomyliłem kolejność. Jak mówiłem, ostatnio nie dogaduję się ze swoimi myślami.
Nie musisz odpisywać, możesz zamiast tego przyjść - do mnie przyjść, to znaczy. Ukradłem wczoraj nową książkę jakiemuś uczniakowi. Jest wyjątkowo beznadziejna, coś o tutejszych lasach, obrzydliwie nudna. Podobno im dalej od Ketterdamu, tym drzewa rosną gęściej. Może kiedyś napadnę na cholernego kupca i tam nas zabiorę.
Dalej od Ketterdamu.Czekam,
Kai
Kai, choć menda, oszust i hazardzista, to słodki chłopak i potrzebuje w życiu kogoś, kogo mógłby kochać (poza gangiem i kozą ofc). Szukam dla niego pana, najlepiej bez dużej różnicy wieku, cała reszta jednak to czysta wolność. Możesz być kimś z jego świata, możesz być z zupełnie innego - człowiek z Baryłki, syn kupca, grisza lub niewolnik na kontrakcie, imigrant, artysta czy choćby bohater Dzikiej Komedyi! Tożsamość jegomościa nie jest tak ważna jak to, co łączy go z naszym piegowatym Kaiem, ten bowiem zakochał się po uszy i mimo tego kim jest, gdzie żyje i między kim się obraca w tej miłości jest zaskakująco czysty i szczery. Mógłby ci oddać serce na dłoni, gdyby tylko mógł i gotowy jest gardła za ciebie nadstawić. Chociaż zarabia na kłamstwie, ciebie okłamać nie potrafi i chociaż często ktoś mierzy do niego z broni, najbardziej boi się twojego smutku. Ty zadecydujesz kim twoja postać będzie w tej historii - czy wyśmiewasz szczeniackie wyznania, bawisz się uczuciami czy też zakochałeś się szczerze w tej małej szumowinie. A może wszystko na raz?
(każdą zainteresowaną osóbkę zapraszam na pw albo na discord - jest w profilu!)AKTUALNE
14/07/21
Forbidden Pleasure
You just don't deserve better



Nie każdy ma szansę na happy end. Nie każdego kręci normalność. Ty również masz problemy z odróżnieniem nienawiści od miłości? Wszystkie emocje zlewają się w jedność i pozostaje tylko złość. Złość i pożądanie.
Byliśmy kiedyś ze sobą, ale nie umiemy się zapomnieć? A może dopiero się poznamy co będzie naszym przekleństwem? Nie jesteśmy dla siebie mili, ale ciągle o sobie myślimy. Our love is simply toxic
- Szukam kandydata na toxic relationship z Alyą.
- Nie mam wymagań może być człowiek, grisza czy druskelle.
- Chętnie się do kogoś dopasuję, jeśli jest jakiś pomysł.
AKTUALNE
06/07/21
Sorry not sorry
Everybody has a chapter they don't read out loud



Ketterdam nie jest moim domem, nie umiem się tutaj odnaleźć, a ty? Wszędzie pokusy. Alkohol, imprezy i przemoc. Może zechcesz mnie oprowadzić po mieście? Pokazać jak na prawdę potrafi się bawić Ketterdam? Zostaniesz moim przewodnikiem po złym towarzystwie, w które wpadnę z taką łatwością, nie umiejąc się po prostu powstrzymać.
- Szukam złego towarzystwa dla Al na imprezki i inne takie.
- Chętnie przygarnę więcej niż jedną osobę.
AKTUALNE
06/07/21
Zapraszam na dc (w profilu) lub pw!
Kebben'ya
ta, za którą tęskni serce



Uciekając z Shu Han, matka mówiła nam, że zmierzamy do nowego, lepszego świata. Świata, który w jej historiach malował się barwnie i składał obietnicę poznania naszego ojca, który w historiach rodzicielki właśnie z Kerchu pochodził. Jak się jednak okazało, morze które dzieliło nad od celu, stało się dla nas tym, co wyrwało nad z objęć matki i na długo rozdzieliło.
Ona - umarła. Pochłonęła ją burzowa kipiel. Nas wyrzuciło na Ketterdamskie plaże, a wtedy ludzie zabrali nas i rozdzielili, posyłając do sierocińców. Ja uciekłam. Uciekłam i szukałam; dniami, nocami i tygodniami. Ale nowy język więzł mi w gardle, a kiedy już był w stanie zadać pytanie, ludzie kręcili tylko przecząco głowami.
Szukam siostry; wiek tak na prawdę może być dowolny, ale w historii zaznaczyłam sobie, że to z powodu moich griszackich mocy, które objawiły się jako pierwsze, musiałyśmy uciekać. Tak samo wspominałam, że moja siostra też z czasem zaczęła przejawiać podobne zdolności. Najbardziej też ukochałabym bliźniaczkę, według shuhańskiej mody, jakoby się takie rodziły często i gęsto. Tak też jak wspomniałam - umieszczono nas w różnych sierocińcach, ale dalsza część historii jest do dowolnego rozegrania; możemy się wciąż szukać, a mogłyśmy się też znaleźć parę lat temu. Ukocham wszystko.AKTUALNE
14/07/21
Dawna przyjaciółka z Małego Pałacu
kobieta, wiek zbliżony do Rhysa, wygląd obojętny



Fragment karty:Dziewczyna, nieco starsza od Rhysa, która pomogła mu zaaklimatyzować się w Małym Pałacu. Wiele ich łączyło i byli praktycznie nierozłączni.
- Spoiler:
Z czasem tęsknota za domem zaczęła się zmniejszać. Coraz bardziej przyzwyczajał się do nowego życia i nowych sytuacji. Listy do rodziny były coraz krótsze i bardziej lakoniczne.
A wszystko za sprawą dziewczyny. Była w podobnym do niego wieku, ale trafiła wcześniej do Małego Pałacu i w zupełnie innych okolicznościach. Gdy się poznali, dziewczyna była już w pełni zaaklimatyzowana. Sam do końca nie wiedział, co sprawiło, że się nim wtedy zainteresowała. Może zrobiło jej się szkoda wiecznie nieszczęśliwego chłopca? A może miała swoje powody. W każdym razie bez niej nie przeżyłby nauki w Małym Pałacu. Jakimś cudem przekonała go, że trafił do Ravki jako zupełnie inny chłopiec i powinien zostawić przeszłe życie za sobą. Żeby mu pomóc, wymyśliła mu nawet nowe imię, które miało pomóc mu w przekształceniu się w nową osobę - griszę Rhysanda. Podobało mu się, bo zawierało część jego starego imienia, a więc jego nowej osobowości było trochę miejsca na wspomnienia i poprzednie życie.
I tak dwójka młodych griszów zaczęła się przyjaźnić i wkrótce byli nierozłączni. Pakowali się razem w kłopoty, ale też razem się z nich wydostawali.
Razem odkryli swoje powołania i tym sposobem on wybrał sobie drogę szkwalnika.
Ona wstąpiła do drugiej armii pierwsza, więc zostali rozdzieleni i od tamtego czasu rzadko się widzieli. Sporadyczne listy nie wystarczyły i w pewnym momencie kontakt im się urwał. Teraz spotykają się ponownie i odzyskują kontakt - jak dalej potoczy się ta relacja zależy już tylko od naszej kreatywności i chęci.
Podsumowując:
kobieta
grisza
31+
pobyt w Małym Pałacu
wcielenie do Drugiej Armii
(reszta dowolna)AKTUALNE
26/07/21
Ocalali z wyprawy do fałdy
Szkwalnik, piekielnik i żołnierz



Fragment karty: (dokładniejszy opis ataku w karcie)Szkwalnik, piekielnik i żołnierz pierwszej armii - oprócz Rhysa to właśnie ocalali po przeprawie przez fałdę. Byli ranni i ledwo uszli z życiem, a horror, który przeżyli będzie ich prześladował do końca życia. Nie zamierzali wracać, więc jedyną opcją była dezercja.
- Spoiler:
Gdy wyłonili się z fałdy, była noc. Nikt na nich nie czekał, a spokój, jaki ogarniał ten ląd, był aż niesamowity w porównaniu, z czym przed chwilą mierzyła się ich łódź.
Szkwalnicy zatrzymali ich na środku między portem a fałdą. Musieli zorientować się w sytuacji i... okazało się, że została ich dosłownie piątka. Dwóch szkwalników, w tym Rhysand. Jeden piekielnik i jeden żołnierz pierwszej armii. Po tym, co zobaczyli i z czym się zmierzyli... nikt nie chciał wracać.
Opatrzyli nawzajem swoje rany, wzięli z zaopatrzenia, co mogli i ustalili między sobą, że każde idzie w swoją stronę i zaczyna nowe życie. Na koniec razem z drugim szkwalnikiem wepchnęli łódź w fałdę z największą siłą, jaką zdołali wykrzesać. Sami ruszyli w nowy, nieznany świat.
Ostateczna wersja była taka, że łódź na ostatniej prostej nie zdołała wyłonić się z fałdy i wszyscy zostali uznani za martwych.
Każde rozeszło się w swoją stronę, ale to nie znaczy, że nie mogą się więcej spotkać. Może ich znajomość rozwinie się Kerchu?
Wiek dowolny, status i pochodzenie dowolneAKTUALNE
26/07/21
Mentorka
kobieta, ok. 50 lat, szkwalniczka



Fragment karty:Poznali się przypadkiem, ale od razu złapali kontakt. Kobieta ze względu na swój wiek była dużo bardziej doświadczona, przez co imponowała młodemu podróżnikowi. Mógł z nią ćwiczyć, uczyła go nowych metod i sposobów, więc stała się jego mentorką. Przez jakiś czas żeglowali razem. Mógł zwierzyć się jej z problemów, a długie rozmowy doprowadziły do zauroczenia, z czego wynikł romans.
- Spoiler:
Już w drugim dniu Hessling spotkał ciekawą osobowość, a w dodatku griszę. Mianowicie była to kobieta na oko po trzydziestce, ale twierdziła, że skończyła pięćdziesiąt lat. Nawet nie było to takie dziwne, jako że grisze starzeją się nieco wolniej. Po jej urodzie przypuszczał, że pochodzi z Shu Hanu, ale nie ośmielił się pytać. Po dłuższej rozmowie i dużej dawce alkoholu, ich rozmowa była coraz bardziej szczera i zaczęli opowiadać sobie o swoich przygodach. Trzeba przyznać, że jej przeżycia były imponujące, a oprócz tego była ciekawą osobą. Była między nimi jakaś nić porozumienia, więc spotykali się coraz częściej. Wkrótce potem wyznał jej, że jest griszą i wtedy też dowiedział się, że ona również jest griszą, w dodatku szkwalniczką.
Nawiązali coś w rodzaju romansu, a że kobieta była w Nowoziemiu przejazdem, to po około dwóch tygodniach wyruszyła z nimi na morze. W tym czasie ta dwójka dużo rozmawiała i ćwiczyła, bo kobieta miała dużo większe doświadczenie i jej wskazówki były bezcenne.
Powiedziała mu też o umiejętności, której w żadnym wypadku nie uczyli w Małym Pałacu - przyzywanie błyskawicy. Uczono ich, że to niebezpieczne, bo nigdy nie wiadomo, gdzie piorun trafi. Ale kobieta nigdy nie była w Małym Pałacu, nie znała tamtych nauk. Powtarzała, że to kwestia wytrenowania, choć to ciężka sprawa. Nie bardzo w to wierzył, bo w Małym Pałacu przekazywano zupełnie inne informacje, ale nie protestował, kiedy chciała go nauczyć tej sztuki. Przykładał się i zgłębiał wiedzę, bo jego ciekawska natura nie mogła przejść obok tego obojętnie.
Zostawiam tutaj dowolność, czy pływali razem do końca, czyli do zatopienia statku przez piratów, czy jednak kobieta wcześniej zwinęła manatki i zniknęła w którymś porcie. Szczegóły możemy obgadać na priv, bo to byłaby skomplikowana, ale i ciekawa relacja.
*Zaznaczam, że nie łączyło ich żadne głębsze uczucie. Romans nie był oparty na miłości, ewentualnie na zauroczeniu, wzajemnym zrozumieniu, fizycznemu pożądaniu.
Podsumowując:
kobieta
grisza - szkwalniczka
ok. 50 lat (wyglądająca na 30)
domyślnie z Shu-Hanu, ale można tu modyfikować
bogaty życiorysAKTUALNE
26/07/21[Chętnie przyjmę wszelkiego rodzaju znajomości! Wspólnie na pewno uda się coś wymyślić, więc jeśli ktoś chciałby mnie znać, to zapraszam na pw <3
I guess I'll die another day
it's not my time to go



Okazja do ucieczki pojawiła się wraz z odbywającą się we dworze Hringkallą. Nie znałem szczegółów planu, o którym szeptano pokątnie wśród cel; sprzyjać miał nam jeden ze strażników, który w zamian zażądał azylu w Ravce. Obiecaliśmy mu go, choć ile tak naprawdę znaczy słowo zakutych w kajdany? Najwyraźniej desperacja nie przyświecała tylko nam.
Ucieczka z Lodowego Dworu udała się jedynie połowicznie; do dzisiaj nie wiem, komu tak naprawdę udało się stamtąd zbiec, a kto został na pewną śmierć. Co noc dławią mnie wyrzuty sumienia. Kim jesteś? Żołnierzem, który nigdy nie wybaczy mi tego, że go tam zostawiłem? Przypadkową ofiarą, niedoświadczonym griszą, któremu cudem udało się w ostatniej chwili uciec? A może strażnikiem, który z sobie tylko znanych powodów nam sprzyjał i umożliwił przeżycie chociażby tej garstce?
Poszukuję więźniów, którzy brali udział w ucieczce z Lodowego Dworu, ale nie tylko; jeżeli chciałbyś jakoś inaczej powiązać swoją postać z tym motywem, również zapraszam, tak postacie nowe jak i te istniejące. Nie mam większych wymagań co do samych relacji; mogą oscylować od skrajnej nienawiści aż po zażyłość. Jedno jest pewne: spotykamy się w Ketterdamie.
I co dalej?
Zapraszam na PW lub discord (alcazarre#9189).AKTUALNE
27/07/21
And the sky was falling
And the rain forgot how to bring salvation



Zapłacono mi za Twoją głowę. I gdybym tylko roztrzaskał ci serce w piersi, byłbym znacznie bogatszym człowiekiem. A jednak tak się nie stało.
Jestem żołnierzem. produktem wojny; jakim cudem nie dokonałem tego, co stanowi moją codzienność i co dotąd nie sprawiało mi takiego problemu? Może po prostu nie dostrzegałem Twoich win, które należałoby ukarać śmiercią?
Ketterdam nie lubi miłosierdzia; wiem, że prędzej czy później słono zapłacę za ten błąd. Jesteś mi wdzięczna, nie ufasz mi, a może się mnie boisz?
Każda z tych odpowiedzi jest błędna. Każda jest poprawna.
To właściwie tylko luźny zarys, który spontanicznie przyszedł mi do głowy. Szukam kogoś, kogo być może zainspiruje. Wolałabym, żeby była to kobieta, raczej człowiek (a jeśli grisza, to świeżaczek, absolutnie nieszkolony w Os Alcie); nie powinna być członkinią gangu. Wiek obojętny, właściwie pasowałoby mi nawet gdyby była to postać znacznie młodsza (choć nie powinna mieć mniej niż lat 24). Pochodzenie czy wizerunek są mi obojętne. Zapraszam na PW lub discord (alcazarre#9189).AKTUALNE
27/07/21
- Sponsored content
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|