- Mistrz Gry• konto specjalne •
- Stanowisko : Mistrz Gry

Gabinet ambasady
Sporych rozmiarów, z osobnym wejściem, które ciężko dostrzec, jeżeli nie jest akurat otwarte, albo nie wie się, gdzie szukać. Wnętrze jest dosyć surowe i uporządkowane, nie ma tu zbędnych mebli ani praktycznie żadnych ozdób.
- Mistrz Gry• konto specjalne •
- Stanowisko : Mistrz Gry
Kai doznał cudownego uzdrowienia - z pewnością było to coś, co należałoby opowiedzieć wnukom. Tak czy inaczej, włamywacze w końcu znaleźli się prawie u celu swojej podróży.
Gabinet w którym znalazł się Shank nie wydawał się specjalnie godny zainteresowania. Kilka mebli, zachowany kupiecki umiar, porządek. Mógł należeć do każdego jednego ambasadora, a równie dobrze mógł stać pusty. Być może znalazłyby się jakieś ciekawostki, gdyby tak przetrzepać szuflady - czas gonił jednak niemiłosiernie. Eyrie zostająca z tyłu, jak również Kai i Dima mieli za to szansę przyjrzeć się półkom nieco bliżej.
Po wyjściu na korytarz Shank nie zobaczył zupełnie nic. Zakręcał w lewo, a na prawej ścianie, zgodnie z planem Vinke, znajdowały się dwie pary drzwi - prawdopodobnie do dalszych gabinetów. Posadzka jak i ściany wydawały się nienaruszone śladem ludzkiej bytności, a wszelkie próby nasłuchiwania zakończyłyby się fiaskiem. Panowała grobowa cisza.
Czy to nie podejrzane?
Eyrie, Dima, Kai. Możecie rzucić na spostrzegawczość. Próg powodzenia wynosi 50, a osiągnięcie go oznacza dostrzeżenie wystruganej z drewna figurki renifera na półce. Wygląda dosyć fjerdańsko... Czyżby właściciel gabinetu pochodził z tamtych stron?
Brak kolejki. Ze względu na nagły wyjazd, kolejny post MG pojawi się 3 września. Do tego czasu możecie dowolnie zbadać gabinet - Mistrz Gry odniesie się do waszych postów w następnej turze.
Gabinet w którym znalazł się Shank nie wydawał się specjalnie godny zainteresowania. Kilka mebli, zachowany kupiecki umiar, porządek. Mógł należeć do każdego jednego ambasadora, a równie dobrze mógł stać pusty. Być może znalazłyby się jakieś ciekawostki, gdyby tak przetrzepać szuflady - czas gonił jednak niemiłosiernie. Eyrie zostająca z tyłu, jak również Kai i Dima mieli za to szansę przyjrzeć się półkom nieco bliżej.
Po wyjściu na korytarz Shank nie zobaczył zupełnie nic. Zakręcał w lewo, a na prawej ścianie, zgodnie z planem Vinke, znajdowały się dwie pary drzwi - prawdopodobnie do dalszych gabinetów. Posadzka jak i ściany wydawały się nienaruszone śladem ludzkiej bytności, a wszelkie próby nasłuchiwania zakończyłyby się fiaskiem. Panowała grobowa cisza.
Czy to nie podejrzane?
Eyrie, Dima, Kai. Możecie rzucić na spostrzegawczość. Próg powodzenia wynosi 50, a osiągnięcie go oznacza dostrzeżenie wystruganej z drewna figurki renifera na półce. Wygląda dosyć fjerdańsko... Czyżby właściciel gabinetu pochodził z tamtych stron?
__________________
Brak kolejki. Ze względu na nagły wyjazd, kolejny post MG pojawi się 3 września. Do tego czasu możecie dowolnie zbadać gabinet - Mistrz Gry odniesie się do waszych postów w następnej turze.
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|