Treść wiadomości.

Wiedziałeś, że ambasador Shu ma syna? Ma na imię Lequan, jest wysoki, piegowaty i bardzo go lubią w towarzystwie. Być może nawet wpuszczono go na pewnie małe przyjęcie, z którego wyniósł dwie butelki wina, dwie whisky, ciastka i parę sztuk biżuterii.
Zostań w Klubie po godzinach, może się podzieli. W końcu wisi ci trochę kruge od kilku miesięcy.


PS ambasador nie ma żadnego syna, ale nie wspominaj o tym przy kerchenskich arystokratkach, bo zdążyły go naprawdę polubić. Byłoby im przykro. Szczególnie, że z jedną umówił się na randkę w teatrze, kiedy próbował ściągnąć jej z palca pierścionek.
PS2 nie pytaj jak przemyciłem cztery butelki pod jednym płaszczem.