Postój rikszy 6PHGXqiC_o

Mistrz Gry
konto specjalne
Mistrz Gry
Stanowisko : Mistrz Gry

Postój rikszy

14.05.21 10:17
lokacja

Postój rikszy

Riksza to najpopularniejszy obok gondoli środek transportu. Te dwukołowe pojazdy ciągnięte przez silnych i sprawnych ludzi można spotkać praktycznie w całym mieście. Niektóre widywane na postojach riksze są ładnie pomalowane i ozdobione, sprawiają wrażenie nowych, podczas gdy inne wyglądają tak jakby zaraz miały rozpaść się na kawałki.  Każdy rikszarz oczywiście stanowczo zaprzeczy, że podróż jego rikszą jest ryzykowna i grozi wypadkiem. Riksza to przecież solidna rzecz a rikszarzom można ufać jak własnym matkom. Można zgodzić się z tą opinią lub też nie, faktem jest natomiast, że większość osób decyduje się jednak wsiąść do rikszy.   

Ilya Kireyev
• akwatyk •
Ilya Kireyev
Pochodzenie : Ravka
Stanowisko : Akwatyk na kontrakcie
https://kerch.forumpolish.com/t251-ilya-kireyev#450

Re: Postój rikszy

12.06.21 13:17
Otrzymując określone zadanie pół roku temu kompletnie nie spodziewał się tego jak bardzo topornie i ślamazarnie będzie szło mu rozpracowywanie Rady Pływów. Już dawno z resztą powinien zająć się rekrutacją informatorów, a jeśli nie tym to zorientowaniem się chociażby kto w Ketterdamie wie najwięcej. Nic więc dziwnego, że kiedy finalnie udało mu się jakkolwiek zaczerpnąć języka na mieście chciał korzystać z każdej możliwej okazji.  

Dodatkowo... Ketterdamczycy niespecjalnie chcieli chwalić się informacjami, nawet jeśli jakiekolwiek posiadali. Dochodziło z resztą już do takich skrajności, że nie przemawiał do nich nawet sam bożek Kerchu - pieniądz. Powodowało to liczne komplikacje, często również wplątywanie się w szemrane towarzystwo i uchodzenie w ostatniej chwili z zachowaną twarzą z najróżniejszych podejrzanych sytuacji. Niemniej po tylko tygodniach poszukiwania cennego źródła informacji finalnie udało się takowe pozyskać.  

Na niewielkim zwitku papieru miał zapisaną jedynie jedną informację - postój riksz. Oczywiście nijak udało mu się zweryfikować w jaki dzień powinien się tam pojawić ani o której. Przychodził zatem regularnie... Tak by osoba, której szukał mogła sama się z nim skontaktować. Stawał zatem tam zawsze około siedemnastej i tak przez dwie godziny, aż pomarańczowe słońce zaczynało majaczyć na horyzoncie. Stawał też w takim miejscu i tak ubrany, że jednocześnie wyglądał jak doklejony do obrazka będąc przy tym przedziwnie dopasowanym... Na swój pokrętny sposób. Z nikim nie rozmawiał, starał się nie wychylać. Czekał.  

I tak też było właśnie tego wieczoru. Mijała już powoli osiemnasta trzydzieści, a on ciężko westchnął wiedząc, że to kolejny zmarnowany dzień w poszukiwaniu informatora. Powoli zaczynał się poddawać. Powoli zaczynał szukać innego rozwiązania i poddał w wątpliwość swoje metody. Faktycznie... Starał się wszystko rozegrać dość incognito. A to ze względu na to, że zbytni szum wokół poszukiwania kogoś, kto mógł i posiadał informacje nie służył ani Ilyi ani tejże osobie. Przykucnął lekko łapiąc się rękoma za skronie.  
- Ech, trzeba będzie to chyba inaczej rozgerać... - Mruknął do samego siebie.  


@Eyrie Kir-Yene

Eyrie Kir-Yene
• substantyk •
Eyrie Kir-Yene
Pochodzenie : Shu Han
Stanowisko : rewolwerowiec na gondoli, informator
https://kerch.forumpolish.com/t258-eyrie-kir-yene-budowa

Re: Postój rikszy

22.06.21 15:22
W Ketterdamie rządził pieniądz; wyznaczał wszelkie aspekty życia i zdawał się tak zespoić z jego mieszkańcami, że urósł niemal do rangi ich nieoficjalnego bożka. Często dało się usłyszeć, że nie było tu rzeczy niemożliwych do zrealizowania, o ile posiadało się odpowiednio ciężkie kieszenie, w których radośnie pobrzękiwały kruge, pełne ekscytacji by zmienić właściciela. Eyrie zgadzała się z tymi stwierdzeniami w pełni, chociaż równie dobrze zdawała się wiedzieć, jak pospolite męty lubią swoje życie - na tyle niekoniecznie chcąc je przehandlować za cenę wyższą jak kontrakt. Nie dziwiło jej więc, że czasem informacje ginęły, niczym kamień rzucony w miejskie kanały.
Słyszała, że ktoś szukał informatora. Problem z próbami znalezienia rzetelnej osoby, gotowej handlować informacjami był taki, że jeśli spróbowało się sięgnąć do ich zbyt dużej liczby, to wiadomość o tym rozchodziła się po wszystkich zainteresowanych, a ci zazwyczaj zaczynali się robić ostrożni. Było to coś na kształt zwykłego, ludzkiego rozsądku, który chciał cieszyć się głową na karku jak najdłużej.
Od paru dni więc kręciła się przy postoju rikszy. Jej skromnym zdaniem, okolica okropna, biorąc pod uwagę, że był to konkurencyjny środek transportu. Do tego z ich usług korzystało się o wiele rzadziej i na jej gust, byli zwyczajnie zbędni. Co kto jednak lubił, czy jakoś tak. Samego interesanta nie było ciężko zlokalizować; pasował nieco jak pięść do nosa, nie mówiąc o tym, że dzień w dzień, o tej samej godzinie i dokładnie przez dwie następne, czekał na postoju. Wydawało się też, że nikt inny, podzielający jej zainteresowania do plotek Ketterdamu, nie kwapił się do tego, by wejść z nim w jakiekolwiek interakcje, więc pierwszego dnia opuściła postój, z zamiarem rozeznania się nieco na temat jegomościa. Nie wydawał się problematyczny, tak samo jak zdawało się, że praca z nim nie musiała okazać się kłopotliwa, a nawet jeśli - zawsze mogła sama zapaść się pod ziemię.
- Wiesz... - kiedy Kireyev kucał tak, w dłoniach ściskając skronie, odezwał się nad nim nieco rozbawiony, kobiecy głos - Wyglądasz, jakbyś zaraz miał obrzygać najbliższą rikszę. Szczerze? Nie radzę. Widziałam raz, jak jakiemuś pijaczkowi się ulało, a po tym, jak gonili go przez pół ulicy, bo powiedzmy sobie prawdę, nogi okropnie mu się plątały i nie miał szans zabiec daleko, wsadzili go do rikszy i ślad po nim zaginął. Nikt do tej pory nie wie, co się z nim stało - oparła się o ścianę budynku, która znajdowała się obok. Głos wydawał się życzliwy i obłożony jakby ciężkim, shuhańskim akcentem, który oczywiście był picem na wodę, ale jednocześnie tak charakterystycznym elementem, który mógł zmylić, gdyby ktoś próbował ją po nim znaleźć.

Sponsored content

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach