Na wstępie trzeba podkreślić, że Selene była owocem wielkiej, choć niecodziennej miłości Jamesa Dixona, właściciela kilku sklepów z zabawkami w Nowoziemi. między innymi w Shriftport i jednego w Cofton pod nazwą Dixon Wêreld van Speelgoed oraz Eleanore, córki zarządcy jednego z browarów w Kerch. Zaczęło się dosyć niewinnie i przypadkowo, mianowicie od zwykłego wpadnięcia na siebie, kiedy to James był w Kerch w interesach, by pokazać, że nie samym rolnictwem Nowoziem żyje. Spotykali się kilkukrotnie, aż James musiał wrócić do domu. Eleanore jednak nie mogła przestać o nim myśleć, a kiedy znowu pojawił się w Kerchu kilka miesięcy później, była pewna, że chce z nim być i założyć rodzinę. Jej własna rodzina nie była za bardzo szczęśliwa, jednak koniec końców nie stawali na drodze szczęścia córki i tak oto Eleanore znalazła się w Shriftport.

Stosunkowo szybko Eleanore odkryła, że James ma pewien sekret. Duży sekret. Zaczęło się od tego, że zaskakująco dobrze posługiwał się zarówno bronią palną jak i bronią białą. Potem odkryła, że jest zdolnym alchemistą, który tworzy trucizny i materiały wybuchowe, umieszcza je w swoich zabawkach i wysyła na konkretne adresy. A czasem sam udaje się gdzieś by 'załatwić sprawę' w środku nocy. Jednym słowem Eleanore odkryła, że James był płatnym zabójcą, na początku przestraszyła się, ale szybko przekonała się, że za bardzo kocha Jamesa by od niego odejść, zresztą dla niej był on bardzo dobry. Eleanore sama nie była święta, miewała bardzo brutalne wizje, których bała się spełnić, a jednocześnie bardzo ją przyciągały. Przy Jamesie, w końcu przestała się przed nimi wzbraniać, a nawet sama podrzucała paczki z lalkami czy obserwowała cały proces kiedy nocną porą James morduje tą czy inną osobę z coraz większym uśmiechem na ustach.

W takich okolicznościach przyrody przyszła na świat Selene, która była oczkiem w głowie obojga rodziców. Rozpieszczali ją już od małego, w tym momencie rodzina była już zamożna zarówno dzięki sklepom jak i zleceniom Jamesa, który wyrobił już sobie imię na tyle, że brał tylko naprawdę dobrze płatne zlecenia. James szykował ją na swojego następcę w każdym znaczeniu tego słowoa. Uczył ją podstaw prowadzenia biznesu, tworzenia zabawek, tutaj należy wspomnieć, że Selene najbardziej upodobała sobie tworzenie lalek, jednak potrafi zrobić każdą zabawkę, jak i korzystania ze zdolności alchemisty, którą odziedziczyła po ojcu. James wprowadzał ją w tajniki tworzenia ładunków wybuchowych, trucizn i odtrutek odkąd skonczyła 12 lat, a potem jeździli za miasto sprawdzać wyniki jej działań. Był surowym i wymagającym nauczycielem, jednak to przyczyniło się do szybkich postępów Selene.

Kolejny próg przestąpiła kiedy skończyła 15 lat, wtedy to ojciec zaczął ją uczyć posługiwania się różnymi rodzajami broni palnej i białej oraz walki wręcz. W świecie w jakim przyjdzie się jej obracać te umiejętności będą nieodzowne. Selene była naprawdę ambitna, większość czasu spędzała na ćwiczeniu szerokiego wachlarza umiejętności od tworzenia lalek i zabawek, przez budowanie rzeczy, które robią bum, aż po walkę czy strzelanie. Na szczęście Selene przyszła na świat w miejscu, w którym bycie griszą nie jest w żaden sposób prześladowane, mogła więc trenować swoje nauki bez skrępowania i bez ukrywania się.

Skąd u niej taki zapał do destrukcji i rozlewu krwi? Cóż odpowiedź jest prosta, po Eleanore odziedziczyła krwawe wizje, które ją nawiedzały, a zaspokojenie ich miało być źródłem największych przyjemności. Zwierzała się z tego matce, a ta jedynie podsycała w niej jej żądzę mordu, widząc w niej przedłużenie samej siebie, lepszą wersję, gdyż sama Eleanore nigdy nie otrzymała takiego przeszkolenia i nie opanowała Małej Nauki. Niemniej wspierała rozwój córki w każdym względzie, jak i jawnie przyczyniła się do tego, że Selene obecnie czerpie radość z zabijania.

Do miasta Ketterdam Selene przybyła mając 28 lat. Jej ojciec postanowił poszerzyć swoją małą sieć sklepów poza Shriftport i Cofton, po namowach Eleanore postawił na jej rodzinne miasto. Powstał sklep o nieco zmienionej nazwie, w Ketterdamie sklep z zabawkami rodziny Dixon miał być znany jako Dixon Poppekas, po części po namowach Selene, któa lalki uwielbiała ponad wszystko i to one miały dominować w stosunku do innych zabawek. Szczególnie, że to Selene, jako prawa ręka Jamesa w rodzinnym biznesie została wysłana do miasta by pilnować interesu, i sama tworzyła wiele z dostępnych tutaj produktów.

Po przyjeździe, pierwsze wrażenie Ketterdamu nie było w oczach Selene zbyt korzystne. Patrząc na ilość biedoty i żebraków, naprawdę cieszyła się, jak chyba nigdy wcześniej, że jej rodzina ma pokaźną sumę pieniędzy. Z czasem jednak Selene przekonała się, że miasto oferuje niezwykłe wręcz możliwości, szczególnie jeśli chodzi o jej drugą profesję płatnego zabójcy, a ludzie gotowi są płacić naprawdę wielkie sumy za zlikwidowanie tej czy tamtej osoby. A taka sytuacja zdecydowanie jej pasowała i od razu bardziej polubiła to miejsce. Ostatnie cztery lata spędziła, poza zgłębianiem i trenowaniem swoich umiejętności zarówno griszy jak i tych bardziej ludzkich, na rozbudowywaniu i reklamowaniu Dixon Poppekas i  dobrej jakości zabawek tej marki wśród co zamożnych i bogatych rodzin, które pragną rozpieszczać swoje dzieci, jednocześnie nawiązując kontakty, wykonując zlecenia zabójstw zlecenie ludzi, którzy koniecznie chcieli się kogoś pozbyć, a nie chcieli sobie brudzić własnych rąk. A Selene nie ma nic przeciwko temu by jej rączki były brudne.